wtorek, 16 kwietnia 2013

O tym i owym oraz zagadka

Gdy się spojrzy na moje ostatnie posty, można dojść do wniosku, że nic nie robię. A nic bardziej mylnego! Właśnie skończyłam kilka hafcików - niestety, na razie nie mogę ich pokazać, bo są to hafty na wymiankę z Damią. W związku z wyżej wymienionymi kucharz poszedł w odstawkę, ale w tzw. międzyczasie zyskał kontury, więc chociaż nie jest jeszcze skończony, pokażę , jak teraz wygląda.

A propos wymianki z Damią, stwierdziłam, że mam potworną sklerozę: nie napisałam, że Damia przysłała mi również książkę. Pewnie znacie powieść "Adrian Mole. Czas cappuccino"? Przeczytałam, ubawiłam się, ale stwierdziłam, że jeżeli Anglicy są choć w połowie tacy, jak ci opisani w powieści, to stanowczo muszą pochodzić od innej małpy.;)
Dawno nie było Tygrysa, a udało mi się go uchwycić w całej okazałości (no, może niezupełnie, bo skubany, gdy zobaczył, że się zbliżam z aparatem, podkurczył nogi).
Kochane moje, bardzo wam dziękuję za piękne życzenia, zarówno zdrowia (już wiem, czemu tak błyskawicznie doszłam do siebie!), jak i z okazji rocznicy ślubu. Uściski dla was!:)
Anastazja -TUSAL to taka zabawa, o której możesz poczytać TUTAJ.:)
Katarzyna G. - przyznaję, że Zając  bardzo mi się udał. I to nie tylko w święta.:)
Na zakończenie witam wśród nowych obserwatorek moją krajankę Kasię (oficjalnie, bo już u mnie bywała) i Czarodzielnicę, do której bloga (jeżeli ma) nie umiem dotrzeć.:(
A już naprawdę na sam koniec: rozstrzygnijcie, co tu się wyłania, kot czy pies?

44 komentarze:

  1. Też mam w planach wyszyć tą kuchenną serię, zdecydowanie lepiej wyglada już w krzyżykach, niż na szablonie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kucharz prezentuje się imponująco!
    Co do zagadki - bliższe mojemu sercu są psy, więc w tym stworzonku dostrzegam czysto psie cechy;)
    Dobrze, że czujesz się lepiej, a że zdrowia nigdy za wiele - pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. psinka chyba to :)
    Ja wiedziałam że szybko się wykurujesz :)
    Kuchcik fajny , wogle ta cała seria jest fikuśna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kucharz jest R-E-W-E-L-A-C-Y-J-N-Y!!!
    Ciekawa jestem co z Anią kombinujecie?
    Ja też psiaka widzę :)
    Pozdrawiam ☼ cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja widzę psa:-)
    natomiast kucharz wygląda rewelacyjnie:)!!
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiem że lubisz kotki, więc stawiam właśnie na niego. Kuchcio wygląda extra

    OdpowiedzUsuń
  7. woow jestem pod wrażeniem, wyglada genialnie ::)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kucharz bomba :) A co do hafciku to obstawiam psa. Nie wiem jak ta rasa się dokładnie nazywa ale jest z terrierów taki mały biały cóś :)

    OdpowiedzUsuń
  9. na obrazku widzę pieska ;) Fajnego masz kotka, taki dostojny jest na tych zdjęciach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kucharz już wygląda świetnie:) ciekawa jestem tych tajemniczych haftów wymiankowych, a co do zagadki to myślę, że to będzie psiak:) Twój Tygrys jest taki fajny, uwielbiam koty i muszę tylko przekonać do nich mojego T., a póki co mamy Rysia - kocurka który nam towarzyszył w Bieszczadach:) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kucharz super, Adriana czytałam też, fakt dziwna powieść :) Ja myślę, że będzie kotek :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kucharz nad kucharze, a wyłania się jak w piosence -a ja mam psa małego psa pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  13. Widać ogromne postępy kucharza;) Ja widzę kotka:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kucharz jest przefajny :))))) Hmmm... a to chyba kocisko:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kontury sprawiły, że kucharz stał się bardzo wyrazisty :)
    Wiem, że lubisz koty, ale ja tu widzę psiaczka.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. No to z kucharza możesz być dumna :)
    Świetnie się prezentuje.

    OdpowiedzUsuń
  17. Kucharz rewelacja a hafcik to wg mnie piesek:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kucharz wygląda super! A hafcik - obstawiam kotka

    OdpowiedzUsuń
  19. Na kucharza mam ochotę,muszę poszukać gdzieś w internecie wzoru,chociaz bardzo nie lubię wzorów,w których trzeba robić kontury.Ale może sie przłamie,bo sprzydałoby się cos takiego kuchennego do mojej kuchni.
    A na tym hafciku to trudno zdecydowac.Pewnie jakiś koto-pies,może ta wiosna tak namąciła,że mama z tatą żle się dopasowali.

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziękuję za link,zapomniałam wczesniej.

    OdpowiedzUsuń
  21. Na pierwszy rzut oka pomyślałam o kotku, ale po przyjrzeniu się to jednak obstawiam pieska - tak sobie myślę, że konturki jakieś wydobędą jego psią naturę :) Kucharz jak żywy!

    OdpowiedzUsuń
  22. kucharz wygląda bardzo smakowicie!!:D:D

    OdpowiedzUsuń
  23. Kucharz jak malowanie:)))
    Tygrys uff cudo,lubię czarne koty:)
    Na końcu stawiam na kotka,słodziaka:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Kucharz coraz bardziej apetyczny:)
    Tygrys kochany... mogę oglądać foty kotów bez końca!
    To małe, to oczywiście kotek!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Oj!.... kusisz tą tą serią z kucharzem, fajne te wzorki :) Stawiam na pieska! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. WOW! Kucharz prezentuje się wspaniale! Cudowny! :) Chciałabym jak tygrys - rozciągnąć się na parapecie i wylegiwać w słoneczku :) Hmmm! :) A wyłania się chyba piesek... ale pewności nie mam! :) Buziaki!:*

    OdpowiedzUsuń
  27. Cudny kucharz aż chce się takiego w kuchni mieć ..

    OdpowiedzUsuń
  28. Jest wspaniały! Żeby tak jeszcze mógł gotować hihi....

    OdpowiedzUsuń
  29. Moim zdaniem to Pokemon - tylko nie jestem pewna który. Zdecydowanie nie Pikachu, bo byłby żółty. Powiedz jakie mam moce, to może zdołam zgadnąć lepiej :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm... Wybór miałaś tylko pomiędzy kotem a psem. Pokemon! Błagam cię!;)

      Usuń
  30. jako właścicielka kota nie haftujesz chyba psa;))))) kucharz super:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Kucharz przecudnej urody:) Aż chciałoby się takowego posiadać (w swej kuchni oczywiście). A odnośnie zgadywanki to mi to na kotka pasuje bardziej niż na pieska .Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  32. Fajny kucharz!
    Tygrys jest przeuroczy! Jakie ma piękne ubarwienie! Elegancik :)
    Stawiam, oczywiście, na kota!

    OdpowiedzUsuń
  33. Tygrysowi to dobrze: leży, wypoczywa...Ależ ja mu zazdroszczę ;)
    Kucharz świetny Ci wyszedł :) Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  34. Nigdy nie robiłam nic na plastikowej kanwie, muszę spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  35. A czego brakuje kucharzowi, bom ślepa? Pozdrowienia dla Tygrysa od mojej koci:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Piękny kucharz! Przypomniało mi się jak w czasach dorastania namiętnie wyszywałam krzyżykami - ehh to były czasy ;)))))

    OdpowiedzUsuń
  37. Kucharz jest ekstra:)Świetny wzorek..

    OdpowiedzUsuń
  38. A to ci śliczny kucharz! Futrzaka masz dostojnego! Pozdrawiam i pięknych majowych dni życzę!

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się ogromnie, że mnie odwiedzacie. Dziękuję za każdy miły komentarz.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.