W związku z tym, co powyższe, nie mam specjalnie co pokazać, więc może chociaż wyjaśnię, jak to z zagadką było.
Otóż potrzebna mi była ( i jest) zawieszka do plecaczka. Oczywiście, chciałam kota. Wzór wydawał mi się w porządku, ale podczas wyszywania ogarnęły mnie wątpliwości. Kot? Kurczę, to chyba pies?! Uznałam, że muszę się z tym problemem zwrócić do was. I okazało się, że słusznie miałam wątpliwości, bowiem na 27 opinii 14 jest za psem, 11 za kotem. Jedna stawia na Pokemona (?), jedna widzi mieszańca.:) Ja natomiast obecnie skłaniam się ku opinii Kasi G., która widzi tu teriera. Tym bardziej, że sama takiego widziałam ostatnio przed blokiem.:(
Cóż było robić? Zwierzę odłożyłam do kuferka z Ufokami, a sama wyszyłam sobie usta Micka Jaggera. I tu widzę już poruszenie Ani - Damii: jak to sobie?! Anulka, mam nadzieję, że się nie obrazisz, iż usta Micka Jaggera powstały w dwóch egzemplarzach. Dla wyjaśnienia: wysłałam Damii wymiankowe hafty i dołożyłam niespodziankę w postaci zawieszki:
W wersji roboczej. |
Natomiast wymiankowe hafty będą nieco później - razem z wyjaśnieniem, czemu ta zwłoka.:)
Czy zauważyłyście, że usta są wypukłe?:)
Tina - i okazuje, że jednak wyszywałam psa. Horror!;)
Mevosa: mam nadzieję, że namówisz swojego T. na kota. Choć muszę przyznać, że jak trzeba gdzieś jechać, to robi się problem. Nasz wyjazd może trwać góra tydzień. Tyle wytrzymuje bez nas Tygrys, w naszym mieszkaniu, z dochodzącą ciocią.
Eliszka - ja bardzo lubię wyszywać na plastikowej kanwie, zwłaszcza zawieszki na choinkę. Spróbuj!:)
Ania Mulczyńska - kucharzowi brakowało obramowania i wykończenia stołu. Tygrys dziękuje za pozdrowienia i przekazuje swoje wzajemnie twojej koci.:))
Wszystkim dziękuję za wyrazy uznania w związku z kucharzem. Kiedy ja te przepiśniki zrobię?!
Witam Weronkę oraz femę. I zapraszam jak najczęściej.:)
Idę oddać książki do biblioteki. Może przechodzę tę moją śpiączkę. Pozdrówka!:)
Czasami trzeba dobrze się wyspać, żeby potem ze zdwojoną siłą ruszyć do nowych wyzwań, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKochana, może to jakieś przesilenie wiosenne Cię dopadło? Mnie w takich sytuacjach T. zabiera na spacer czy mi się to podoba czy nie, a jak go nie ma to tak mi marudzi przez telefon, że dla świętego spokoju sama idę się przejść:D To pomaga;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że psiak skończył z innymi ufokami ale usta też całkiem fajne, a to że wypukłe od razu rzuciło mi się w oczy. Bardzo fanie wyszły:)
Twój T. to mądry człowiek, poszłam do biblioteki i senność jak ręką odjął. Faktycznie należy się przejść.:)
Usuńsą wypukłe bo może po botoksie?:-))))
OdpowiedzUsuńa tak na poważnie to świetna zawieszka!:)
ps. mnie ogarnęła za to niemoc w haftowaniu, gdy tylko widzę kanwę i mulinki od razu chce mi się spać:-)
papa!
W tym roku wiosna przyszła z opóźnieniem, więc i przesilenie wiosenne dopada niektórych później - może stąd Twoja senność:)
OdpowiedzUsuńUsta są świetne! Pewnie, że widać ich wypukłość;)
Pozdrawiam!
To zmęczenie to chyba do Ciebie dotarło ode mnie :)))
OdpowiedzUsuńZawieszka super!!!!
Oj, ja mam to samo, autentycznie ! tylko bym spała i haftowanie też odłożyłam.
OdpowiedzUsuńSexy usta :))))
Czerwoniutkie, pulchne, zachęcają do całowania:)
OdpowiedzUsuńkurcze, jestem głęboko zawiedziona, sądziłam , że nikt nie będzie chciał tych usteczek haftować...;p, co do wypukłości, w przypadku ust sądziłam, że to układ nitek na hafcie, ale że mam jeszcze kilka innych wzorów tego typu dochodzę do wniosku, że to jakiś japoński trik ;p
OdpowiedzUsuńTrick na pewno, ale ja dodatkowo wypchałam je gąbeczką.:)
UsuńTylko te usta całować hihi , ja bym chętnie mego
OdpowiedzUsuńcałego idola se wyhaftowała co by z nim być non-stop hihi :D
Jeżeli chodzi o senność to ja też tak mam tylko ,
że muszę sobie zrobić tsh ( chora tarczyca od kilku lat )
bo mi jeszcze dodatkowo pić się chce cały czas - czasami warto sprawdzić ;))) pozDrawiaM ;)
O urodzinach i ja miałam pamiętać..Ba..nawet sobie zapisałam:) Wszystkiego najlepszego!!!:) Usta super, wzorek jest kapitalny!!!
OdpowiedzUsuńDzięki za wyjaśnienia, bo na chwilę włosy mi posiwiały ze strachu, ze owe usta tajemniczo z mojego telefonu teleportowały się do Ciebie . Co oczywiście bym zrozumiała, ale łzy i tak by się polały :).
OdpowiedzUsuńDług się zastanawiałam jak u licha je wykonałaś, ponieważ nigdy wcześniej nie zetknęłam się plastikową kanwą, ale ostatnio trafiłam na taką w lokalnej pasmanterii :)
Doskonale też Twój marazm. Od tygodnia ciągle mi się spać chce, padam już koło 22:00, co nie jest dla mnie normalne. Nic to - trzeba przeczekać. Kawa na razie pomaga :)
Usteczka jak malowane:)), ekstra efekt - ja też mam niechcieja :))
OdpowiedzUsuńNo z tym zmęczeniem... wiesz może to chwilowe. Pogoda nieco zwariowana ostatnio i może organizm nie nadąża?
OdpowiedzUsuńEkstra usteczka :) Kiss :* Może przy następnej okazji zrobisz fotkę z plecaczkiem?
Plecaczek całkiem zwykły, sportowy, przeznaczony na majową wycieczkę.:)
UsuńHej kochana! Świetne te usta! :) Może to przez wiosnę? Parę lat temu też na to cierpiałam, do tego bóle głowy.. po jakimś czasie przeszło... Może powinnaś wybrać się do lekarza? To może być objaw czegoś poważniejszego. Trzymaj się zdrowo :*
OdpowiedzUsuńOj ,to samopoczucie to chyba takie osłabienie wiosenne,bo mnie tez tak jakos lenistwo ogarnęło.
OdpowiedzUsuńA z psio-kotowego problemu wybrnęłaś fajnie-przynajmniej usta nie są zagadka dla nikogo.
Pokażesz plecaczek?
Jakie świetne :)
OdpowiedzUsuńA czymś zabezpieczasz brzegi kanwy, żeby się nie strzępiła?
To jest plastikowa kanwa, nie strzępi się. Dlatego lubię na niej wyszywać wycinane zawieszki.:)
UsuńTak myślałam, ale kolor mnie zmylił :) plastikowe to dla mnie zawsze bezbarwne były :D
UsuńA mi się zawsze wydawało że Mick to miał takie usta że banan wchodził w poprzek ;) a tu widać że takie piekne buziakowe :)
OdpowiedzUsuńTez mi bardziej pasowal ten hafcik na pieska! Promyczku ja tez nie czuje sie na wiosne dobrze i posypiam na okraglo!
OdpowiedzUsuńFajne te usteczka :) Bardzo nawet!
OdpowiedzUsuńA kotopies też mi się podobał, więc może go ukończysz i będzie miłym gadżetem.
Te przywieszki/sznureczki można przyszyć?
Pozdrowionka :)
Można. Tam jest kółeczko, które wsuwam w środek zawieszki i przyszywam. A kotopsa na pewno ukończę.:)
OdpowiedzUsuńfajny hafcik.
OdpowiedzUsuńprzesilenie wiosenne każdego chyba dopada.
zapraszam do mnie po wyróżnienie.
Cudny hafcik, wyszły jak żywe, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUsta są urocze, ale myślę, że i kotek powstanie, skoro ten ostatni okazał się psem:)
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam!!!
Wygląda rewelacyjnie i całusnie :)
OdpowiedzUsuńO kurczę jakie czaderskie !! :)
OdpowiedzUsuńczadowe te usta:)))))))))
OdpowiedzUsuńUsta są rewelacyjne !!
OdpowiedzUsuń