niedziela, 27 maja 2018

Kartki przez cały rok - maj oraz Wielkanocne Kartkowanie u Magos.

Dziewczyny, dziękuję z całego serca za wasze opinie na temat ostatnich kartek, z drżeniem serca na nie czekałam. Na pewno powstaną jeszcze kartki parawanowe, bo wdzięczne są w robocie i efektowne zarazem.:)
Tymczasem zostały mi jeszcze dwa wyzwania i oba załatwię za jednym zamachem.
U Ani tym razem gościnna projektantka, czyli Sylwia - Ruda Mama. A takie tematy nam zaproponowała:


Najpierw wybrałam Dzień Matki i serca z dżetami.


Nie wiem, czy widzicie dżety, bo dosyć jasne - są środkami białych kwiatuszków.:)
A potem w moje ręce wpadła grafika z kalendarza, gdzie było dużo fioletu i machnęłam taką urodzinowo-imieninową, a może na inną okazję:


Kolejne wyzwanie to kartka wielkanocna u Magos, na której to kartce miała się znaleźć  pisanka.


No to dodałam zajączka (a nawet dwa), na pisankach są kwiatki i tak mam kartkę na oba wyzwania.:)


I kolaż dla Ani:


Teraz to już definitywnie wracam do kota. Pa!:)


niedziela, 20 maja 2018

Kartki na zamówienie.


Jakoś tak do tej pory było, że kartki robiłam na wyzwania i prywatnie dla rodziny i znajomych. Ostatnio jednak dostałam zamówienie na konkretne kartki: z okazji I Komunii Świętej i z okazji ślubu. Jedna szła dla obcej mi osoby, więc nie dziwcie się że ogarnął mnie stres. Postanowiłam jednak sprostać wyzwaniu.
Ponieważ do tej pory nie robiłam kartki z okazji komunii, zwróciłam się z prośbą o pomoc do Violi, która takie karteczki robi, nie przerywając snu.;) Viola przysłała mi parę odpowiednich scrapek i zgodziła się, abym zainspirowała się jedną  z jej prac. I tak powstało to, co następuje:
Przy okazji zrobiłam coś nowego, czyli kartkę parawanową. Świetnie się ją robi.:)

Stempelek poniżej pochodzi ze strony Stemplove (autorka: Judi Judyta).

Kolejna kartka z okazji ślubu powstała na zamówienie mojej kuzynki.


Kartki się spodobały, a to najważniejsze.:) Niestety,  nie pasują do żadnego z wyzwań, ale taką miałam wizję, a z wizją nie należy walczyć.;)
Piękna pogoda dzisiaj - mam nadzieję, że u was też. Siedzę na balkonie, piszę post  i obserwuję jaskółeczki. Mamy gniazdko nad oknem, a w nim siedzi mama na jajeczkach. Tata natomiast lata jak z pieprzem i dokarmia ją.:) Wokół śpiewają ptaki... Jest super. Miłego dnia!:)

poniedziałek, 14 maja 2018

Kartki BN - maj.

 Dziękuję serdecznie za wszelkie pozdrowienia, życzenia i inne ciepłe słowa.  Dziewczynom, które domagają się zdjęć "ogródka" śpieszę wyjaśnić, że po pierwsze żadne zdjęcia nie oddają uroku naszego balkonu, a po drugie możecie się rozczarować, bo ogródek jest po prostu w skrzynkach, które wiszą na balustradzie z wszystkich 4 stron, w skrzynkach oprócz kwiatów są lampki solarne, a dodatkowo na ozdobnych hakach z ptaszkami wiszą donice z różnokolorowymi kwiatkami, podobnymi do surfinii, ale drobniejszymi. Dla mnie jest cudnie, bo do tej pory nasz balkon był całkiem goły.;)
A dziś rozpoczynam majowe kartkowanie zabawą u Uli - czyli Boże Narodzenie wg mapki.

Jakoś do BN w maju trudno się przekonać, ale coś tam stworzyłam. Hafcik jest symboliczny, bo list do świętego przecież można wysłać i wiosną. Przynajmniej  święty nie będzie jeszcze zawalony pocztą... ;) Wiem, wiem, na skrzynce jest śnieg...

Luna-malutka - wykrojniki wycinają w kartonie tzw. scrapki, czyli papierowe elementy do kartek. Na kartce powyżej np. mam wycięte wykrojnikami listki i zieloną rameczkę wokół haftu.
Jedna kartkowa zabawa mi odeszła, zatem będzie kartek mniej w tym miesiącu - chyba....;) Miłego dnia!:)

środa, 9 maja 2018

Powrót z majówki i wspaniały prezent.

Ciężko wrócić do rzeczywistości po tak długiej majówce, a trzeba, bo u nas matury... Za to jest co wspominać, bo i wyjazd bardzo udany był (z grupą współpracowników) i pogoda dopisała (istne lato), a i odpocząć można było jeszcze w domu. Nie będę was zarzucać zdjęciami z wyjazdu, chciałam tylko pokazać jedno. W Szklarskiej Porębie mieliśmy czas wolny, siedzę więc sobie w jednej kawiarence na świeżym powietrzu i nagle mój wzrok padł na drugą stronę ulicy - a tam taki cudny obrazek:

Szkoda że było wolne, bo poszłabym do tej biblioteki, by poznać bratnie dusze, które tam pracują.:)
Po powrocie do domu czekały na mnie dwie niespodzianki: mąż zrobił na balkonie prześliczny ogródek oraz otrzymałam paczkę z urodzinowym prezentem od Violi. A w paczce były: przepiękna kartka, wspaniała torba, super nożyczki, wykrojnik, który robi cudne gwiazdki i bardzo mi się przyda oraz czekolada.
W środku są kieszonki, które pomieszczą portfel, smartfon i klucze - czyli to, co najpotrzebniejsze.:)
Violu kochana, dziękowałam ci już parę razy, ale jeszcze raz podziękuję: nie tylko za prezent, ale również za twoją przyjaźń, oby trwała jeszcze długie lata.:)
Viola zaskoczyła mnie jeszcze jednym, ogłosiła bowiem konkurs na swoim blogu dotyczący tej torby: byłam bardzo ciekawa, ile osób pamięta o moich preferencjach i odgadnie zagadkę.;) Konkurs już się zakończył, wyniki zapewne wkrótce.:)
Tyle na razie. Jeśli chodzi o robótki nie mam nic do pokazania - nawet nie dotknęłam igły przez ten czas. Ale już się biorę do roboty. Pozdrawiam!:)