Drugi rok blogowania zaczął się moimi obawami, że całkiem o mnie zapomnicie. A ja nadal przy tej rekrutacji siedzę, nie idzie ona tak, jakbyśmy chcieli, więc oprócz pracy fizycznej dochodzi stres. I oprócz "Wiosny", którą robię siłą rozpędu, nic mi na tamborek nie wchodzi. Chciałam wziąć udział w konkursie u Damii, nie wyszło...:(
Ale byle do piątku. Dobrze, że teraz czas na TUSAL, to chociaż pokażę, że żyję.:)
Ponieważ siedzę w pracy i głównie tym żyję, mój słoiczek powędrował za mną.
A "Wiosna" na ukończeniu. Pod koniec tygodnia pewnie już ją wam pokażę.
Tymczasem wielkie podziękowania wam wszystkim za słowa zrozumienia i otuchy - szczególnie koleżankom po fachu, którym życzę tego samego, co one mnie. Elu, twoje słowa wyjątkowo mnie wzruszyły, dziękuję.:))
Jak widać, Armageddon w postaci usunięcia listy obserwatorów i listy czytelniczej nie nadszedł, więc cieszę się z kolejnej grupki obserwatorek, które serdecznie witam. I zapraszam. Zawsze.:)
Do miłego!:)
Lovely stitchery on your Tusal jar lid :)
OdpowiedzUsuńNo to ja czekam niecierpliwe na "koniec wiosny":) Ja też się ciągle boję, że mi ta lista umknie. Chyba coś muszę z tym zrobić.
OdpowiedzUsuńJa również czekam na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńRównież czekam z niecierpliwością na Twoją "Wiosnę":)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
sporo się dzieje w Twoim słoiczku, pomimo przymusowej przerwy...
OdpowiedzUsuńAle za to jak już skończysz z tą rekrutacją, to dopiero będzie kurz spod igły!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
Słoniczek okazały :)
OdpowiedzUsuńhafcik też :)
do miłego :)
Zapomnieć? No coś Ty! Nie ma takiej możliwości:) Czekamy i życzymy dużo wytrwałości w pracy!
OdpowiedzUsuńNo wiesz, jak mogłybyśmy o Tobie zapomnieć :)) Ja też już czekam na wiosnę, choć dziwnie to brzmi bo lato w pełni za oknem :))))
OdpowiedzUsuńNie zapomina się tak prześlicznych haftów , pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńKażdy na coś tam czeka hihi tak to jest ;)
OdpowiedzUsuńWidać te nasze słoiczki wedrują to tu to tam
mąż się śmieje , że co ja z tym słoikiem
ganiam w te i we te hehe bo już np: przyzwyczaił
się ,że Gollumek wszędzie z nami jedzie i nawet pyta :
A Gollumka nie bierzesz ? hehe :D powodzenia -napewno
to co musisz to przetrwasz !!! cmok ;*
Dasz radę i już niedługo poczujesz smak wakacji!! Piękna literka J obok "wędrującego" słoiczka :)
OdpowiedzUsuńJ - to od mojego imienia.:)
UsuńTen słoiczek to nawet wycieczki ma serwowane...jest naprawę wyjątkowy. Czasami już tak jest że wszystko idzie nie tak jak planowaliśmy...
OdpowiedzUsuńUwijaj się szybciutko z tą rekrutacją i odpoczywaj, bo pogoda wprost wymarzona :) Czekam na wiosnę!
OdpowiedzUsuńTen słoik to ma życie... Wędrujący jest :)
OdpowiedzUsuńJa już rekrutację zakończyłam... uuff! I chociaż na urlop idę dopiero 5 sierpnia, to mam nadzieję, że z każdym dniem będzie lepiej:)
Jeszcze troszkę i odpoczniesz:)
OdpowiedzUsuńAle wypełniony ten Twój słoiczek :)
OdpowiedzUsuńTy chociaz do pracy mozesz wziasc sloiczek :), a zapomniec o tobie nie mozna :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i czekam jak inne na efekt twojej pracy nad Wiosna
Teraz to już lato powinno być ;)
OdpowiedzUsuńLato już jest - zresztą jesień i zima również.:)
UsuńNa bogato :))
OdpowiedzUsuńŚlicznie ozdobiłaś ten słoiczek. Sporo w nim się znalazło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Niby nic nie robisz a słoiczek pęka w szwach - myślę, że niedługo wszystkich nas czymś zaskoczysz, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń