Koniec roku szkolnego nadszedł, dzieci się cieszą, rodzice czasem mniej;), a ja na razie czuję wyłącznie wyczerpanie. Żeby tak zapaść w błogi sen, choć przez kilka dni i obudzić się z nowym zapasem sił - głównie psychicznych, ale za tym idą też fizyczne. Niestety, odpoczynek jeszcze nie dla mnie: do 12 lipca pracuję nad rekrutacją...
W związku z wyżej wymienionymi objawami w pracach ręcznych mały zastój: tzn. automatycznie wyszywam "Wiosnę" i na razie tyle. Coś tam przybyło:
Ode mnie na razie tyle. Jak się trochę zregeneruję, to się odezwę. Pa, pa!
Powodzenia i duuuużo sił:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA wiosna pięknieje w oczach:)
Ja również:)
OdpowiedzUsuńSzybko Ci idzie ten haft, życzę dużo sił
OdpowiedzUsuńPiękny haft przypomina mi wieś na którą w dzieciństwie jeździłam, stare dobre czasy...
OdpowiedzUsuńCudny ten haft.
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda i do końca już niewiele
OdpowiedzUsuńPrzybywa... życzę siły i cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńJesień pięknieje. Pocisz się, że inni na urlop muszą czekać do połowy sierpnia :)
OdpowiedzUsuńNie pociesza mnie to wcale...:(
UsuńPrzybywa a to jest ważne. Życzę cierpliwości i miłej niedzieli.
OdpowiedzUsuńCoraz więcej xxx:)
OdpowiedzUsuńI właśnie dlatego jestem teraz przeszczęśliwa, że jestem na urlopie macierzyńskim :) Koniec czerwca to prawdziwa udręka w szkołach. Powodzenia i dużo sił do pracy życzę :)
OdpowiedzUsuńWiosna coraz piękniejsza :)) Dużo sił życzę i cierpliwości :))
OdpowiedzUsuńO jak ja kocham brzozy... na zdjęcie ślubne wymyśliłam sobie taki "kiczowaty" obrazek z rozmytymi brzozami w tle... znalazłam takiego fotografa w Augustowie i specjalnie jeździliśmy... sama z siebie się śmiałam, to było takie prawdziwe tło-ekran, a w planach mam oczywiście brzozy na naszyjniku !
OdpowiedzUsuńChętnie bym zobaczyła to zdjęcie.:)
UsuńCoraz to piękniejsza Twoja wiosna,dużo sił i wytrwałości życzę.
OdpowiedzUsuńWidzę sporo "konfetti" w kwiatuszkach :) Powodzenia życzę i udanego wypoczynku, kiedy już nadejdzie. Dziękuję za miłe słowa, syn dumny jak paw (średnia 5,44). A co do parkowania - zawsze bałam się spróbować, bo wydawało mi się zbyt skomplikowane, teraz już wiem, że nie taki diabeł straszny ;)
OdpowiedzUsuńO..kwiatki zakwitły przed domem. Wiosna coraz piękniejsza i
OdpowiedzUsuńtak patrzę że to już połowa obrazka ;)
Pozdrawiam.
Oj, więcej!:)I to jest jedyne światełko w tunelu...;)
UsuńPiękne kolory!
OdpowiedzUsuńSpokojnego wypoczynku :)
Postępy w hafcie widoczne! Życzę aby rekrutacja przebiegała szybko i sprawnie:)
OdpowiedzUsuńObrazek wychodzi śliczny!
OdpowiedzUsuńale za to niedziela, niedziela będzie dla nas...
OdpowiedzUsuń:)))))
cudny domek:)
Szybkiej regeneracji życzę i powrotu do blogowej przestrzeni, bo bez Ciebie to nie to samo:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPowoli powoli i dotrwasz do końca.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRegeneruj się szybko i wyszywaj, wyszywaj :)
OdpowiedzUsuńA więc życzę miłej regeneracji:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i życzę miłej niedzielki:)
Najważniejsze że do przodu. Wysyłam pozytywną energię - łap :*
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiej regeneracji:))
OdpowiedzUsuńbardzo ładny hafcik :)
OdpowiedzUsuńNo, już coraz bliżej końca!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
Hafcik wygląda już coraz bardziej okazale :)
OdpowiedzUsuńJeszcze troszkę i haft będzie szczęśliwie ukończony :)
OdpowiedzUsuńTeż bym z chęcią poleniuchowała :)
Jak dokładnie wiem co czujesz!!! Też rekrutacja na mojej głowie, do urlopu daleko:(
OdpowiedzUsuńW piątek musiałam "ogarnąć" maturzystów, którzy przyszli po wyniki, dzieci które skończyły podstawówkę i przyniosły świadectwa końcowe i oczywiście gimnazjalistów, którzy chcą przyjść do naszej szkoły średniej - jutro muszę wprowadzić do komputera oceny i wyniki testów ze 150 świadectw... Koniec roku szkolnego to ogrom pracy.
Ale wiem, że wrócę do domu i będzie miły wieczór (pomimo zmęczenia), bo będę haftować:)
Twoja Wiosna coraz ładniej wygląda, życzę Ci dużo sił do pracy z igiełką:)
Już widać polane , coraz bliżej do mety ...
OdpowiedzUsuńEch, też czekam urlopu, ale jeszcze miesiąc i w końcu się zregeneruję.
OdpowiedzUsuńA wiosenny haft piękny!!
Twoje pomysł oraz wykonanie to rewelacja.Pozdrawiam Ciebie i całą rodzinkę
OdpowiedzUsuńAle kwiatki beż łodyżek to zaraz wiatr zwieje;)
OdpowiedzUsuńKwiatki bez łodyżek kojarzą mi się z ostatnim wpisem Iwony...(?)
UsuńAch, chciałabym i ja więcej wypoczynku...
OdpowiedzUsuńHafcik pięknie zaczyna się pojawiać i sporo Ci go przybyło.
Pozdrawiam:)
Nie coś tam ale całkiem sporo przybyło! I tak równiusieńko i pięknie wychodzi ta wiosna! :)
OdpowiedzUsuńNo, piękny! Ja bym nie potrafiła wyszywać tyloma kolorami na raz ;)
OdpowiedzUsuńOwocnej regeneracji sił życzę!Dziękuję za słowa współczucia i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńdobrze Ci idzie! :) Jeszcze troszkę i koniec! Trzymam kciuki!:)
OdpowiedzUsuńWiem co to znaczy regeneracja po roku szkolnym, obyś szybko nabrała wiatru w żagle:) Obrazek coraz ładniejszy:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci aby tych kilka dni ktore zostaly do 12 minęly bardzo szybko, oraz regeneracji sił i duzo wolnych chwil:)
OdpowiedzUsuńpieknie sie ta wiosna zieleni:)
pozdrawiam niebiesko:)
Oj jak ja Cię rozumiem, przyszło lato a odpoczynku jak nie widać tak nie widać:) A do tego jestem mamą, która została z trójką drobiazgu, z którym w te długie wakacje nie ma co zrobić...Hafcik śliczny, oby tak dalej:)
OdpowiedzUsuńPiękne Twoje hafty :) masz talent! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń