wtorek, 9 października 2018

Z matematyką za pan brat czyli kartki przez cały rok - październik.

I oto przede mną (i nie tylko przede mną) stanęło prawdziwe wyzwanie: u Ani bowiem w tym roku oprócz bingo i liftów pojawiły się też nowe techniki. Parę miesięcy temu zmagałam się z iris folding, w październiku natomiast przyszedł czas na haft matematyczny.




 Kto do mnie często zagląda, wie, że takim haftem jeszcze się nie parałam, ale przecież to nie jest powód, by rezygnować z wyzwania! Chociaż miałam chwile wątpliwości, czy podołam. Jako początkująca jednak wzięłam sobie do serca poradę Ani, by poszukać schematu ze wskazówkami i  udało się. Ba, zrobiłam nawet dwie karteczki.:) A oto one:




I już mam kartkę na Walentynki.:)
Paradoksalnie najwięcej się umęczyłam przy dziurkowaniu - spociłam się przy tym jak przysłowiowa mysz. Haft poszedł już gładko.
I jeszcze kolaż dla Ani i podziękowanie za zmuszenie mnie, żebym się przekonała do nowych technik.;)
Z ostatniej chwili: ponieważ Ania wyraziła zgodę, do kolażu dodaję jeszcze jedną pracę zamieszczoną TU.


28 komentarzy:

  1. Śliczne kartki. Szczególnie ta że świecami :) Brawa za okiełznanie nowej techniki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Justynko, cudownie poradziłaś sobie z haftem i świetnie wkomponowałaś go w swoje kartki.
    A dla mnie dziurkowanie było właśnie najłatwiejsze:)
    Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Justynko fantastyczne karteczki, aż mnie zmobilizowałaś do roboty, muszę sobie poszukać jakiś wzorek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszorzędnie się spisałaś! Kartki są śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie ta technika jest zupełnie obca :) Przepiękne kartki zrobiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Justynko świetnie sobie poradziłaś z wyzwaniem, bo karteczki są śliczne.
    Dla mnie też dziurkowanie jest gorszą stroną tego haftu.
    Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudne karki wyszły , a przy nowym wyzwaniu zawsze jest troszkę lęku , czy podołam ??

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zawsze fantastyczne kartki!!! Pozdrawiam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kartki śliczne, doskonale dałaś radę wyzwaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. No, no! Świetnie Ci poszło! Kartki pierwsza klasa!

    OdpowiedzUsuń
  11. Bo jak nie Ty to kto? Brawo! Nie znam się na tego typu hafcie bo sama też jeszcze go nie próbowałam, ale uważam że wyszło ci wprost idealnie...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo efektowne i ciekawe:) nie próbowałam jeszcze tej techniki, nie wiem czy bym sobie poradziła, podziwiam za cierpliwość:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniałe karteczki, a haft wygląda fantastycznie! I gdybyś nie napisała że to pierwszy raz, to bym Sama na to nie wpadła:-) Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudnie wyszły, warto poznać nową technikę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Promyczku kolejne wielkie zaskoczenie i kolejne piękne matematyczne kartki . Te świeczki są genialne , zresztą serduszka też skradły moje serce. Cieszę się że spróbowałaś czegoś nowego i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś sięgniesz do tej techniki bo Twoje kartki są super!!
    Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za udział w zabawie

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękny efekt :)
    Nowa technika dzięki Ani zaliczona,ze wspaniałym rezultatem ;)
    Pozdrawiam miło :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Podziwiam:)nigdy nie próbowałam tego haftu:)))hm,chyba dlatego że nie lubię matematyki?:)))ale podziwiam go u innych w tym u Ciebie:)))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Cieszę się, że znowu tu jestem i mogę podziwiać Twoje piekne karteczki. Cudownie sie prezentują te skromne karteczki z haftem matematycznym. Pozdrawiam i miłego dnia i weekendu

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne,nigdy tego nie próbowałam ale mogę u ciebie pooglądać.

    OdpowiedzUsuń
  20. O wow! Wyszly swietnie :) obie bardzo mi sie podobaja ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Śliczne kartki! Zachwyciłam się świąteczną! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pięknie wyszły! Myślałam o tych serduszkach ale doszłam do wniosku ,że są za trudne. Świeczek nie widziałam ale wyglądają na łatwiejsze, może sama spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  23. jako początkująca w hafcie matematycznym stwierdzam, ze poszło Ci świetnie, a kartki są śliczne:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak na pierwszy raz, wyszło Ci wprost cudownie, jakbyś to od urodzenia robiła, mistrzowsko, ja tego haftu nie opanowałam, chodź kocham haftować richelieu i płaskim. Podziwiam.

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się ogromnie, że mnie odwiedzacie. Dziękuję za każdy miły komentarz.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.