Pod koniec stycznia mój mąż obchodzi urodziny - o wieku litościwie nie wspominam, sam mąż też imprezy nie robi, ale prezenty przyjmuje wdzięcznym sercem. W tym roku postanowił sobie na coś uzbierać, zatem zamiast prezentu rzeczowego dostanie gotówkę. Zaczęłam się zastanawiać, jak te pieniądze ładnie opakować (zwykła koperta mnie nie satysfakcjonowała). I jak na zawołanie w sieci zobaczyłam... tort.
No, ale przecież nie taki! Gdybym włożyła pieniądze w ten kawałek tortu, to nie zdążyłabym nic powiedzieć, a już zostałyby pożarte wraz z ciastem.;) Mój tort, a raczej jego kawałek wygląda tak:
Schemat na niego znalazłam TU.
A w moim kawałku znalazły się pieniądze oraz parę cukierków.
Ciekawa jestem, czy mężowi spodoba się mój pomysł. Jak go znam, zapewne stwierdzi: "no ładny, ładny, ale gdzie prawdziwy?";)
Pozdrawiam was!:)
P.S. Powoli krystalizuje się mój pomysł na wyszycie torby. Myślę o monogramach (pamiętacie poduszkę dla męża?)