Ot, taka historia...
Mój siostrzeniec musiał dostarczyć dowód osobisty do ambasady. Ponieważ nie miał możliwości, żeby tam pojechać, włożył dowód do koperty, zaadresował ją i wrzucił do skrzynki pocztowej. Dowód doszedł, rzecz jasna, na czas i nienaruszony. A teraz ręka w górę, która uwierzyła, że jest tu mowa o Poczcie Polskiej? Żadna? I macie rację, bo mowa o poczcie w Wielkiej Brytanii.
Historia ta przypomniała mi się po moich ostatnich perypetiach z naszą pocztą. Nawiasem mówiąc na przerażone pytania mojej siostry: Ale jak to, wysłałeś dowód pocztą?! Nawet nie poleconym?! Oszalałeś?!, siostrzeniec odpowiedział spokojnie: Mamo, tutaj wszyscy tak robią. Tu jest poczta królewska...
No cóż, dziewczyny mieszkające w GB będą mogły to potwierdzić lub zaprzeczyć, a ja już nie będę się czepiać, bo kartka, którą wysłałam na urodziny jednej z moich ulubionych blogowiczek, doszła. Dzień później, ale doszła, choć obawiałam się już, że ślad po niej zaginął. A oto ona:
Teraz biorę się do pracy nad kartką imieninową dla mamy męża. W tzw. międzyczasie wyszywam wzorki na kartki wielkanocne, skończyłam kucharza dla Gosi Filcusia (pokażę, gdy dojdzie do niej przesyłka), a jeszcze babeczka salowa... Jest co robić.:)
Przypomniało mi się, że nie pokazałam wam oprawionych Naleśników.
Kupiłam specjalne rzepy do powieszenia na ścianie, mam nadzieję, że będą trzymać.:)
Wasze komentarze pod poprzednim postem bardzo mnie usatysfakcjonowały i na tym poprzestanę.;)
No to co... Idę leniuchować. czego i wam życzę.:)) I wszystkiego co najpiękniejsze z okazji jutrzejszego Dnia Kobiet!
Śliczna karteczka i piękny obrazek! I jestem osobą, która wierzy w Pocztę Polską! Każdy odsądza ją od czci i wiary, a ja jeszcze w życiu nie miałam żadnej przykrej wpadki, wszystko dochodziło na czas i w stanie nienaruszonym! Nie dam powiedzieć złego słowa!
OdpowiedzUsuńI życzę ci, żebyś nigdy nie musiała zmieniać o niej zdania.. Co nie zmienia faktu, o którym pisałam wyżej.
UsuńKarteczka piękna, Naleśniki w ostatecznej odsłonie ekstra się prezentują...
OdpowiedzUsuńDo Liverpoolu królowie widocznie nie zaglądali, bo tamtejsza poczta od 3 miesięcy szuka przesyłki dla mojego klienta. Prawie 2 stówki wyparowały ;(. Pamiętajmy, że bez względu na rodzaj firmy, to pracują w niej ludzie - jednym bardziej zależy innym mniej. Twój siostrzeniec trafił na dobrą zmianę :). I to jest ważne, że wszystko się dobrze skończyło.
OdpowiedzUsuńNaleśniki są przepyszne i gdybyś kiedyś planowała takowe zrobić i się podzielić, to mogę zapodać adres :))
A co dostanie mąż? Bo tym się chyba nie pochwaliłaś;>?
My od ostatnich trzech przesyłek najwyraźniej trafiamy na złą zmianę... A i wcześniej też...
UsuńNie zrozumiałam tego o mężu - zapowiadałam,że mu coś dam?...
Ucięło mi słowo - co dostanie mama męża? Napisałaś, że bierzesz się za kartkę dla niej, więc zastanawiałam się jaki wzór wybrałaś dla teściowej :)
UsuńŚliczny hafcik jak i sama karteczka. Naleśniki prezentują się rewelacyjnie! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękne hafty, a naleśniki wyglądają smakowicie:)
OdpowiedzUsuńSame slicznosci:-)))
OdpowiedzUsuńPrześliczna karteczka! a naleśniki suuuuper oprawione:)
OdpowiedzUsuńNaleśniki super wyglądają w oprawie, to jest ta kropka nad i. Kartka bardzo delikatna i śliczna. Cieplutko pozdrawiam i Tobie również słonecznego jutrzejszego dnia :)
OdpowiedzUsuńWszędzie są ludzie i klamki:)))jednemu się chce a drugi to oleje:)Naleśniki mi się bardzo,bardzo podobają:)podziwiam za haft na lnie,właśnie walczyłam z małym obrazkiem na białym lnie i jakoś się udało,ale prawie straciłam oczy:)))
OdpowiedzUsuńKarteczka cudna, naleśniki w ramie prezentują się wspaniale.
OdpowiedzUsuńAle cudnie oprawione naleśniki, a karteczka przeurocza, pięknie zrobiona :) Mam małe pytanko co to za specjalne rzepy Justynko i gdzie kupiłaś. Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńDziękuję.:) A rzepy to rzepy do wieszania obrazów firmy Command dostępne w Leroy Merlin.
UsuńUrocza kartka! Bardzo elegancko oprawione naleśniki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Promyku u Ciebie jak zawsze piękne dzieła, nie mogę oderwać od nich oczu :-) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńNaleśniki oprawione jak należy a kartka widać dopieszczona uściski :*
OdpowiedzUsuńświetny pbrazek,a karteczka cud miód
OdpowiedzUsuńHafcik wyszedł super, pięknie go oprawiłaś. O takich rzepach pierwsze słyszę, ciekawe jak się będą spisywały. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń"Naleśniki" wyglądają rewelacyjnie w oprawie.
OdpowiedzUsuńRacja, ja nie miałam jeszcze żadnych nieprzyjemności z pocztą w Wielkiej Brytanii, a z Pocztą Polską niestety tak :(
OdpowiedzUsuńTutaj wysyłanie dokumentów w ten sposób nikogo nie dziwi, to normalne :)
Karteczka śliczna. Wspaniale dobrałaś kolorki.
Przypomniałaś mi, że nie pokazałam oprawionego liska. Zapomniałam o nim tak samo jak Ty o naleśnikach :)) Bardzo ładnie je oprawiłaś. Ramka pasuje jak ulał do haftu.
Pozdrawiam :)
Bardzo ładna karteczka :)
OdpowiedzUsuńKartka cudna a te naleśniki wyglądają jeszcze smakowiciej w oprawie:) Ja na Pocztę nie mogę narzekać. No, może poza cenami. Tyle lat już korzystam (w obie strony, że tak powiem) i nigdy nie miałam żadnych problemów. Kiedy mam do wyboru kurier czy poczta to wybieram pocztę. Raz, że u nas działa dwóch przesympatycznych listonoszy to na dodatek mają w miarę stałe godziny dostarczania listów i paczek. Czego nie mogę powiedzieć o kurierach.
OdpowiedzUsuńpięknie! obraz prezentuje się wspaniale! Kartka cudowna a historia siostrzeńca niewiarygodna xD takiego hitu jeszcze nigdy nie słyszałam. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego! ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepiękną karteczkę! Grunt, że dotarła, a nie została wchłonięta jak ta z sukienką dla Ciebie...
OdpowiedzUsuńNaleśniki prezentują się bardzo elegancko!
Naleśniki jeszcze bardziej zyskały na urodzie po oprawieniu w ramkę.
OdpowiedzUsuńTe rzepy mają "trzymać" się ściany? Jak?
Na szczęście piękna karteczka dotarła. Miałam przykry przypadek, w grudniu ode mnie karteczka się zagubiła, ale była wysłana zwykłym listem.
W Irlandii jest podobnie. Gdy wyrabiam dzieciom paszporty musimy wysłać swoje dowody tożsamości zwykłą przesyłką i taką samą potem nam zwracają. Ja nie ufam takim przesyłkom bo nieraz listonosz wkładał nam listy z innym adresem. Ja odnosiłam je na pocztę ale nie jestem pewna czy wszyscy tak robią. Niestety w okresie świątecznym wiele razy moje kartki do rodziny w kraju nie dotarły:( Twoja karteczka śliczna,podobnie jak hafcik naleśnikowy.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne prace ! Pozdrawiam serdecznie !
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że jak czytałam co zrobił Twój siostrzeniec, to zrobiłam wielkie ba ogromne oczy ;).
OdpowiedzUsuńKartkę zrobiłaś cudną. Bardzo mi się podoba :).
Aaa, to o takie naleśniki chodziło, super :).
Obrazek wygląda rewelacyjnie,a kartka świetna! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚliczna karteczka :) Oj z PP jest wiele przebojów, jeśli coś jest dla mnie cenne lub ważne to wysyłam tylko poleconym...wolę mieć możliwość odszukania mojej przesyłki w razie czego ;)
OdpowiedzUsuńKartka jet prześliczna, jak dobrze że dotarła do adresatki ! A oprawione naleśniki podobają mi się bardzo ! Też kupiłam sobie takie rzepy do obrazków i już chciałam wieszać taki większy, ale mi przeszkadza wieszaczek zamontowany przez "oprawiacza", bo jak ja go oderwę i obraz owszem do ściany przylgnie, ale plastry się nie sprawdzą , to co zrobię ? To ja się na razie zastanawiam... :)
OdpowiedzUsuńSliczna karteczka!
OdpowiedzUsuńKartka śliczna, a naleśniki są godnie oprawione. Użyłaś do nich pięknej kanwy (lnu?). To co opowiadasz o poczcie w UK jest niewiarygodne! Kiedy u nas tak będzie...
OdpowiedzUsuń:) Naleśniki super! Uwielbiam patrzeć na różne wersje obrazów Nimue, każda "hafciarka" ma na nie inne pomysły, każda dodaje własne dodatki, świetne, jeden obraz a tyle wersji. Kartka boska :)
OdpowiedzUsuńKartka piękna, a oprawa naleśników, rewelacja ! :)
OdpowiedzUsuńNaleśniki świetnie się prezentują w oprawie. Jak spadną ze ściany to daj cynk będziemy wiedziały ile te rzepy wytrzymują. Co do poczty to różnie bywa, mieszkam w biednym regionie więc ludzie szanują swoją pracę, kiedy nawet otrzymałam przesyłkę w strzępach to nic z niej nie zginęło. Z drugiej strony kiedyś wysyłałam do znajomej w wielkim mieście pewien bubel, coś co chciałam wyrzucić, a ona bo chciała go do czego tam użyć skoro i tak miał trafić na śmietnik i się na to połakomili w wielkim mieście...
OdpowiedzUsuńPracowicie u Ciebie...Kartka rewelacyjna. A naleśniki rewelacyjnie oprawione....oby rzepy dobrze trzymały :) takie dzieło sztuki :)
OdpowiedzUsuńTrzy slowa: Jak zwykle pieknie! :)
OdpowiedzUsuńPiękna karteczka! Można się od ciebie uczyć Justyno. Zawsze stworzysz coś miłego dla oka.
OdpowiedzUsuńIntryguje mnie jeszcze środek kartki. Jak ty wycięłaś te ząbki?
Moniko, normalnie mnie zawstydzasz.:) A środek wycięłam nożyczkami z ząbkami.
UsuńOba hafciki są cudowne a karteczka dodatkowo w cudnych pastelach
OdpowiedzUsuńRewelacyjne są te naleśniki !!!!
OdpowiedzUsuńObrazki na specjalne rzepy samoprzylepne sama montuję i jestem zadowolona. Nic nie spada :)
Bardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń