piątek, 6 lipca 2012

Czterech pór roku ciąg dalszy

Nienawidzę upałów! Szczególnie, gdy trzeba taki upalny dzień spędzić w pracy. Dlatego na warsztacie hafciarskim mam zimę.:-) I popatrzcie, wystarczy parę ciepłych słów, jakie od was otrzymałam, żeby na moim obrazku w ciągu 3 dni wyrósł domek wśród drzew. I trochę śniegu się pojawiło...


A jak wy znosicie upały?
Witam serdecznie moje nowe obserwatorki: Mariolę, lejdi.anę oraz Annę. :-)

9 komentarzy:

  1. Witaj!
    Tworzysz piękne prace! Świetny sposób na upały - wyszywanie zimy :))
    Zapraszam na moje candy
    http://wojciacho.blogspot.com/2012/06/rocznicowe-candy.html

    OdpowiedzUsuń
  2. ale szybciutko powstaje obrazek:) na upał najlepszy jest cień heheh:) chyba nie ma dobrego sposobu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pędzisz z xxx . ładny będzie . Kiedyś siedziałam cały czas w jeziorze teraz już rzadziej /..

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze jest ochłodzić się mentalnie w takie upały :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow przepiękna praca powstaje spod twych rączek:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne te pory roku! Tak się przyglądam tym wzorom , bo kombinuję jakby tu stworzyć haft o długości metra i żeby stanowił całość tematyczną!

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj, podobają mi się te pory.

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się ogromnie, że mnie odwiedzacie. Dziękuję za każdy miły komentarz.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.