Coraz szybciej te odsłony TUSAL-owe, człowiek się nawet nie obejrzy, a już nowe zdjęcia słoiczkowi musi robić. Ponieważ jest sierpień, mój słoiczek wywędrował w plener:
Jak widać, deszcz by się przydał.
Pozdrawiam, ale nie gorąco. Gorąca jest zbyt dużo. Ufff...
Widać, że oddawałaś się haftom pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńNie próżnujesz, słoiczek prawie pełen :)
OdpowiedzUsuńHello Ray
OdpowiedzUsuńA great jar this month!
Ja też chcę deszczu!!!
OdpowiedzUsuń:)
Dobrze, że tylko do zdjęcia wyniosłaś słoiczek w plener, bo od dłuższego przebywania dostałby udaru :))
OdpowiedzUsuńpięknie się prezentuje twój słoiczek....Ja tam się cieszę że mamy lato ciepłe :)
OdpowiedzUsuńSporo w tym słoiczku. Podobno gdzieś już pada!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pięknie jest :)
OdpowiedzUsuńWieczory są wspaniałe!
Pozdrawiam
A w słoiczku przybywa :)
OdpowiedzUsuńI niteczek coraz więcej :)
OdpowiedzUsuńPracowita Pszczółka z Ciebie!
OdpowiedzUsuńMiałam dwie burze w niedzielę i już wczoraj nie było po nich śladu...
słoiczek zachwyca
OdpowiedzUsuńJa też już marzę o deszczu ... !!!
OdpowiedzUsuńWięc jest nas trzy hihi pozDrawiaM ;)))
Słoiczek się napełnia, a wszyscy marzą o deszczu. Ja też czekam z utęsknieniem na mokre krople i delikatne ochłodzenie. W upale trudno się tworzy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZawsze lubiłam deszcz,( nie mylić z nawałnicą), a teraz marzę o nim! Mimo upału Twój słoiczek się zapełnia:))Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSporo w tym słoiczku się znalazło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
O tak! deszczu nam trzeba - takiego cudownie orzeźwiającego, letniego (bo jak znam życie, to jak nam deszczem dowali, to znowu nic innego nie będzie tylko deszcz i deszcz).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)