Nie rozumiem, jak to możliwe - kot w domu, a gdzie się nie obejrzę, nadziewam się na myszy:
- w przedpokoju;
- na kocim drapaku?
I nawet na Nimue?!
Czas gościa przywołać do porządku!;)
No, ale czas też na kolejną odsłonę Nimue - jest już stos naleśników i wspomniana mysz:
Muszę przyznać, że nigdy tak długo nie smażyłam naleśników...;)
Teraz zabieram się za babuleńkę i już się z tego cieszę.:)
Dziękuję wam dziewczynki za pochwały pod adresem kartki: mam nadzieję, że młodym też się spodoba. Marii, zawstydziłaś i ucieszyłaś mnie bardzo, nie zasługuję na takie piękne słowa.:)
Anna S. - odpowiedziałam pod twoim komentarzem, ale ponieważ nie wiem, czy wróciłaś do niego, więc tu odpowiadam jeszcze raz, że zachwycił mnie miś otulony kocykiem - z kaczuszką, czyli po kąpieli.:) Ale dzielny bocian do ciebie kiedyś przyleciał, tyle dźwigania...;)
Aguska31 - bardzo dziękuję i witam cię w moich progach! To ty jesteś Agnieszka Ciii, czy jeszcze jedną osobę mam powitać?:)
Barbara S. - kiedy tylko będziesz chciała, wzór przyślę.:)
I dziękuję wszystkim za gratulacje!:))
Jak zwykle ściskam mocno.
O super naleśniki już usmażone...pięknie, pozdrawiam serdecznie...
OdpowiedzUsuńJa tam uważam, że usmażyłaś je wyjątkowo szybko :) Myszce już ślinka leci :)
OdpowiedzUsuńFajny hafcik. Oh te myszki, wszędzie ich pełno.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Ładnie przybywa hafciuku, a myszki pcieszne, więc kot na nie nie poluje ;) Mnie się podoba misio z króliczkiem pod pachą, pewnie wkróce go machnę :)
OdpowiedzUsuńChyba za dobrze Tygrysa karmisz skoro nie chce mu się myszy łapać :)) - u mnie też wszędzie się o nie potykam.
OdpowiedzUsuńHaft pięknie przybywa, wkrótce będzie gotowy.
Pozdrawiam serdecznie :))
Już jest sporo, śliczny hafcik będzie:)
OdpowiedzUsuńPięknie przybywa xxx :)
OdpowiedzUsuńAleż stos naleśników! Dla takiego stadka myszy spokojnie wystarczy:)
OdpowiedzUsuńJa tam myszy w domu nie chcę ;), no chyba , że Nimue , idziesz jak burza
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Akurat na hafciku jest szczurek a nie myszka ;)
OdpowiedzUsuńMiło się ogląda te postępy i naprawdę chcę zobaczyć skończony hafcik!
Zapowiada sie śliczny hafcik.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMnie ta myszka w przedpokoju urzekła :)
OdpowiedzUsuńAJkie śliczny haft , zrobiła bym tez ale ta mysz , nie lubie ,,
OdpowiedzUsuńUsmażyć taką stertę naleśników, no no podziwiam :) Świetny haft, czekam na całość.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Super poradzilas sobie z tymi nalesnikami :) I myszka slodka :) I tak to ja jestem ta Agnieszka Cii :) A Aguska ,czasem Guska ,poniewaz tak mowia na mnie najblizsi :) Pozdrawiam Cie Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNaleśniki już wyglądają smakowicie :) Piękne te kolorki.
OdpowiedzUsuńTa druga mysz bardzo groźna, mogłaby nawet pogonić kota :)
OdpowiedzUsuńFajny obrazek powstaje a z takimi myszami to nawet ja - wielki przeciwnik tych gryzoni bym się zakumplowała
OdpowiedzUsuńNo, no przybiera jestem bardzo ciekawa efektu końcowego.
OdpowiedzUsuńuwielbiam myszki ale tylko takie bo żywe są odrażające a ta na nimue będzie cudowna znam ten motyw i podziwiam wszystkie które haftujecie nimue - piękny będzie już go widzę w całości - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać backstitch-y...
OdpowiedzUsuńTen wzorek jest uroczy, czekam na efekt końcowy
OdpowiedzUsuńzapowiada się slicznie :)
OdpowiedzUsuńAle fajne te wszystkie myszy! :)
OdpowiedzUsuńU nas cztery koty, a i tak myszy pełno - prawie codziennie są przynoszone z łąki - martwe lub żywe :P
Hafcik zapowiada się super! Pierwsza myszka jak żywa:))
OdpowiedzUsuńmyszy takie realiztyczne, że aż strach !! hi...hi... hafcik będzie cudny :)) pozdrowionka:))
OdpowiedzUsuńZjadłabym naleśnika... a nawet dwa :)
OdpowiedzUsuńAle będzie piękne dzieło.
Takie myszy mogą grasować :)) Hafcik śliczny!
OdpowiedzUsuńJak ja lubię naleśniki! :)) Hafcik nabiera uroku!
OdpowiedzUsuńŚliczny haft powstaje, a tak przy okazji ta druga myszka taka biedna, chyba niewyspana, bidulka :)
OdpowiedzUsuńHehe, fajne myszki :)
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik-bardzo lubię Niume. A co do myszy to ostatno taka jedna buszowała po moim domku.
OdpowiedzUsuńSmaż Kochana te naleśniki, bo pięknieją z każdym krzyżykiem! Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńAle to będzie piękny haft !!! A myszek u mnie też sporo, chociaż kuleczki z papieru, to mi się dopiero mnożą!
OdpowiedzUsuńGienka uwielbia aportować te kulki i muszę codziennie robić jej nowe - stare to już nie to...
Plaga myszy u Ciebie;))) A hafcik wygląda coraz ładniej:)
OdpowiedzUsuńTeż mam myszy... tylko prawdziwe!!! I kota też... ale to chyba mało chwalebne dla koty mojej. Myszy wyłapała wszystkie ale na polu, w domu sama se musiałam wyłapać!
OdpowiedzUsuńŚliczniusie naleśniki!!! A może dzisiaj na obiad czasnę??? E nie, kurczak w curry ma być bo mięcho w lodówce leży, no to jutro!
Pozdrawiam serdecznie Ania
http://zkolowrotkiemwsrodzwierzat.blog.pl/
Chyba jutro na obiad zrobię naleśniki - Twoje wyglądają tak apetycznie :)
OdpowiedzUsuńOstatnio coś nie pokazujesz swojego kota to dlatego myszy harcują :-)
OdpowiedzUsuńNie strasz myszami ! wystarczą szczurki z nimue hi hi kocham ten obrazek.
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się obrazka z backistichami. To dopiero będzie cudeńko :)
OdpowiedzUsuńhaha niezle :) Widzę, że niewiele z Nimue Ci zostało :)
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać efektu końcowego
OdpowiedzUsuńObrazek napewno będzie cudny - mniam naleśniki :p
OdpowiedzUsuńUwielbiam Nimue choć to niełatwe wzory.A ten jest przeuroczy!
OdpowiedzUsuńNo tak...myszek zawsze dużo:) Szczególnie tak gdzie koty są:)
OdpowiedzUsuń