sobota, 18 października 2014

Kot w domu, a myszy szaleją - czyli Nimue odsłona 2.

Nie rozumiem, jak to możliwe -  kot w domu, a gdzie się nie obejrzę, nadziewam się na myszy:

-  w przedpokoju;
-  na kocim drapaku?



I nawet na Nimue?!
Czas gościa przywołać do porządku!;)
No, ale czas też na kolejną odsłonę Nimue - jest już stos naleśników i wspomniana mysz:


Muszę przyznać, że nigdy tak długo nie smażyłam naleśników...;)
Teraz zabieram się za babuleńkę i już się z tego cieszę.:)
Dziękuję wam dziewczynki za pochwały pod adresem kartki: mam nadzieję, że młodym też się spodoba. Marii, zawstydziłaś i ucieszyłaś mnie bardzo, nie zasługuję na takie piękne słowa.:)
Anna S. - odpowiedziałam pod twoim komentarzem, ale ponieważ nie wiem, czy wróciłaś do niego, więc tu odpowiadam jeszcze raz, że zachwycił mnie miś otulony kocykiem - z kaczuszką, czyli po kąpieli.:) Ale dzielny bocian do ciebie kiedyś przyleciał, tyle dźwigania...;)
Aguska31 - bardzo dziękuję i witam cię w moich progach! To ty jesteś Agnieszka Ciii, czy jeszcze jedną osobę mam powitać?:)
Barbara S. - kiedy tylko będziesz chciała, wzór przyślę.:)
I dziękuję wszystkim za gratulacje!:))
Jak zwykle ściskam mocno.

45 komentarzy:

  1. O super naleśniki już usmażone...pięknie, pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam uważam, że usmażyłaś je wyjątkowo szybko :) Myszce już ślinka leci :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny hafcik. Oh te myszki, wszędzie ich pełno.
    Pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładnie przybywa hafciuku, a myszki pcieszne, więc kot na nie nie poluje ;) Mnie się podoba misio z króliczkiem pod pachą, pewnie wkróce go machnę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba za dobrze Tygrysa karmisz skoro nie chce mu się myszy łapać :)) - u mnie też wszędzie się o nie potykam.
    Haft pięknie przybywa, wkrótce będzie gotowy.
    Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Już jest sporo, śliczny hafcik będzie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ stos naleśników! Dla takiego stadka myszy spokojnie wystarczy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja tam myszy w domu nie chcę ;), no chyba , że Nimue , idziesz jak burza
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Akurat na hafciku jest szczurek a nie myszka ;)
    Miło się ogląda te postępy i naprawdę chcę zobaczyć skończony hafcik!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapowiada sie śliczny hafcik.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie ta myszka w przedpokoju urzekła :)

    OdpowiedzUsuń
  12. AJkie śliczny haft , zrobiła bym tez ale ta mysz , nie lubie ,,

    OdpowiedzUsuń
  13. Usmażyć taką stertę naleśników, no no podziwiam :) Świetny haft, czekam na całość.
    Pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  14. Super poradzilas sobie z tymi nalesnikami :) I myszka slodka :) I tak to ja jestem ta Agnieszka Cii :) A Aguska ,czasem Guska ,poniewaz tak mowia na mnie najblizsi :) Pozdrawiam Cie Serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Naleśniki już wyglądają smakowicie :) Piękne te kolorki.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ta druga mysz bardzo groźna, mogłaby nawet pogonić kota :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajny obrazek powstaje a z takimi myszami to nawet ja - wielki przeciwnik tych gryzoni bym się zakumplowała

    OdpowiedzUsuń
  18. No, no przybiera jestem bardzo ciekawa efektu końcowego.

    OdpowiedzUsuń
  19. uwielbiam myszki ale tylko takie bo żywe są odrażające a ta na nimue będzie cudowna znam ten motyw i podziwiam wszystkie które haftujecie nimue - piękny będzie już go widzę w całości - buziaki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
  20. Już nie mogę się doczekać backstitch-y...

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten wzorek jest uroczy, czekam na efekt końcowy

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale fajne te wszystkie myszy! :)
    U nas cztery koty, a i tak myszy pełno - prawie codziennie są przynoszone z łąki - martwe lub żywe :P

    OdpowiedzUsuń
  23. Hafcik zapowiada się super! Pierwsza myszka jak żywa:))

    OdpowiedzUsuń
  24. myszy takie realiztyczne, że aż strach !! hi...hi... hafcik będzie cudny :)) pozdrowionka:))

    OdpowiedzUsuń
  25. Zjadłabym naleśnika... a nawet dwa :)
    Ale będzie piękne dzieło.

    OdpowiedzUsuń
  26. Takie myszy mogą grasować :)) Hafcik śliczny!

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak ja lubię naleśniki! :)) Hafcik nabiera uroku!

    OdpowiedzUsuń
  28. Śliczny haft powstaje, a tak przy okazji ta druga myszka taka biedna, chyba niewyspana, bidulka :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Śliczny hafcik-bardzo lubię Niume. A co do myszy to ostatno taka jedna buszowała po moim domku.

    OdpowiedzUsuń
  30. Smaż Kochana te naleśniki, bo pięknieją z każdym krzyżykiem! Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  31. Ale to będzie piękny haft !!! A myszek u mnie też sporo, chociaż kuleczki z papieru, to mi się dopiero mnożą!
    Gienka uwielbia aportować te kulki i muszę codziennie robić jej nowe - stare to już nie to...

    OdpowiedzUsuń
  32. Plaga myszy u Ciebie;))) A hafcik wygląda coraz ładniej:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Też mam myszy... tylko prawdziwe!!! I kota też... ale to chyba mało chwalebne dla koty mojej. Myszy wyłapała wszystkie ale na polu, w domu sama se musiałam wyłapać!

    Śliczniusie naleśniki!!! A może dzisiaj na obiad czasnę??? E nie, kurczak w curry ma być bo mięcho w lodówce leży, no to jutro!

    Pozdrawiam serdecznie Ania

    http://zkolowrotkiemwsrodzwierzat.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  34. Chyba jutro na obiad zrobię naleśniki - Twoje wyglądają tak apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ostatnio coś nie pokazujesz swojego kota to dlatego myszy harcują :-)

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie strasz myszami ! wystarczą szczurki z nimue hi hi kocham ten obrazek.

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie mogę doczekać się obrazka z backistichami. To dopiero będzie cudeńko :)

    OdpowiedzUsuń
  38. haha niezle :) Widzę, że niewiele z Nimue Ci zostało :)

    OdpowiedzUsuń
  39. nie mogę się doczekać efektu końcowego

    OdpowiedzUsuń
  40. Obrazek napewno będzie cudny - mniam naleśniki :p

    OdpowiedzUsuń
  41. Uwielbiam Nimue choć to niełatwe wzory.A ten jest przeuroczy!

    OdpowiedzUsuń
  42. No tak...myszek zawsze dużo:) Szczególnie tak gdzie koty są:)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się ogromnie, że mnie odwiedzacie. Dziękuję za każdy miły komentarz.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.