Dziękuję za komentarze, za wspaniałe słowa skierowane do mnie. Zostawię je, bo nie potrafiłabym usunąć tak wspaniałych i mądrych słów.Gdybym opuściła blogosferę, to właśnie wasz brak odczułabym najboleśniej.
Osoby, które dopiero teraz tu weszły i mogą poczuć się zdezorientowane, przepraszam - ale nie będę już drążyć tematu.
A teraz go zamykam. Niech się bujają ci, którzy nas nie doceniają.;)
Od początku na waszych blogach czytam podsumowania prac, jakie zrobiłyście w roku 2018. Piękne prace, bardzo różnorodne, z przyjemnością oglądam je po raz wtóry. Zdaję sobie sprawę, że moje podsumowanie wypadnie blado, bo rok 2018 upłynął mi głównie pod dwoma hasłami: kartki i HAED, ale zamieszczę je.
Napisałam w 2018 roku równo 50 postów.A oto powód monotonii mojego bloga. Zawzięłam się i odpuszczam inne prace, wyzwania itp.
Ten kolaż już pokazywałam, ale w podsumowaniu powinien się znaleźć.
Tak w tym roku powstawał mój HAED. |
Kartki w zabawie u Uli. |
Kartki w zabawie u Ani Iwańskiej. |
Kartki w zabawie u Magos i Jasiowej Mamy. |
Inne drobne prace. |
Jednej rzeczy się wstydzę: nie wywiązałam się z SAL-u kociego u Gosi Zoltek. Bardzo Gosię przepraszam, postaram się więcej tego nie robić, choć serce nieraz boli, takie super zabawy robicie...
Za to w kartkowych zabawach 100 % wydajności! Stąd kolejna odznaka zasłużonej kartkowiczki od Uli.;)
Jeśli zaś chodzi o plany na Nowy Rok: wierna będę zabawom organizowanym przez Anię Iwańską i Ulę, i zamierzam skończyć "Crab Apple". Czyli na pierwszy rzut oka powtórka z rozrywki. Ale wiecie, podobno jak chcesz rozśmieszyć Pana Boga, to opowiedz mu o swoich planach...;)
A na
razie mogę zaprezentować wam kartkę (cha, cha!), którą zrobiłam na okrągłe
urodziny naszej blogowej koleżanki Magos. Marzyła ona, by dostać duużo
karteczek z tej okazji. Postanowiłam zatem dołożyć swoją cegiełkę do realizacji
tego marzenia. A zainspirowała mnie kartka - składaczek i taka też powstała:
Dużo serdeczności
wam posyłam - niech się spełnią wasze marzenia w 2019 roku .:)
A ja tam lubię do Ciebie zaglądać I podziwiać tego kota. Bardzo przypomina mi mojego Gucia. I moze kiedys sie po niego pokusze. I nie przejmuj się . Mi się u Ciebie podoba. Przepiękne kartki stworzyłaś . czekam na kolejne odslony ☺. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci serdecznie, ale wiesz, nie chodzi tu o mnie, tylko ogólnie o taką bezwzględność wypowiedzi i jak to Tina napisała, brak życzliwości i tolerancji. Cóż, życie.
UsuńWiem , wiem ale nic nie poradzimy na to. Może ludzie lubią takimi kontrowersyjnym uwagami zwracać na siebie uwagę. .... róbmy swoje ☺
UsuńA ja bardzo lubię do Ciebie zaglądać i z przyjemnością podziwiam postępy w kocie :)
OdpowiedzUsuńI vice versa.:) I tego sìę trzymajmy. Ściskam.:)
UsuńPromyczku, nie wiem skąd tak krytyczny początek posta? Każdy ma prawo do swoich opinii i nie warto się tym przejmować :) Liczba odwiedzin i komentarzy na Twoim blogu mówi chyba sama za siebie ? :) Ubiegłoroczny dorobek masz przepiękny, a na każdą odsłonę kota czekam z utęsknieniem :) Ściskam!
OdpowiedzUsuńKochana, gdyby to było personalnie do mnie, machnęłabym ręką - w końcu zdaję sobie sprawę że swoich ograniczeń.;) Dzięki za miłe słowa.
UsuńWiem, że to nie było do Ciebie, bo kojarzę tę wypowiedź. Ale tego typu nieprzemyślanych wypowiedzi jest w internecie pełno i nie warto się tym przejmować. Podobnie jak pełno jest nieprzemyślanych i nic nie wnoszących zabaw blogowych, do których zaliczam "Top Blog" :D
UsuńTo co napisałaś na początku to temat rzeka... mam różne przemyślenia na ten temat, ale generalnie wiem, że wśród blogowiczek mam tzw. obóz przeciwny, kiedyś się tym przejmowałam dzisiaj po prawie pięciu latach wśród Was, mam to głęboko, głęboko... nie do końca wiem o kim piszesz, ale mogę się domyślać, bo niektórym się wydaje, że tworzą takie wyjątkowe, jedyne w swoim rodzaju prace, nie muszą nigdzie zaglądać, a wszyscy powinni się zachwycać i pisać komentarze... i dlaczego tego nie robią tylko idą na takie blogi jak nasze... a może dlatego, że jak ktoś bierze udział w zabawie to wypada do niego zaglądnąć i napisać chociaż dwa słowa, że się było i widziało co dana osoba zrobiła. Nie rozumiem tego... otacza nas tyle zła, dlaczego tutaj nie znając się tak naprawdę nie możemy sobie spokojnie tworzyć, bez zawiści i jakiś takich niepotrzebnych postów. Znam wspaniałe blogi ekspertów w swoich dziedzinach, ale z reguły są to ludzi skromni i mający naprawdę wiedzę, a takie coś jak piszesz to dla mnie czysta próżność i nie należy się tym przejmować. Może nie tworzysz wzorów, nie wyszywasz mega mistycznych dzieł sztuki, ale robisz bardzo staranne, dobrze skomponowane prace i się rozwijasz, bo robisz to coraz lepiej :) Ja do Ciebie zaglądam chociaż nie tak często jak bym tego chciała i będę dalej, bo lubię Twój blog, tak jak i wiele innych blogów. Same dla siebie jesteśmy i zaglądajmy i komentujmy tam, gdzie jesteśmy mile widziane :) ale się rozpisałam... heheh... Owocny rok miałaś i cieszę się bardzo, że dalej u mnie będziesz mimo moich wydziwiań w tym roku ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie... A co do rzekomych "widziwiań"- ja tak mam, że sobie pokapryszę, a i tak z przyjemnością będę robić kartki wg twoich wytycznych. Gwiazdkę już widzę oczami duszy.;)
UsuńDokładnie Promyczku :) Niech się bujają :)
UsuńUsiłuje zrozumieć co kaman .. bo weszłam tu już po usunięciu tego czegoś co było na początku, ale ta długi komentarz Uli wprowadził mnie w totalne zdumienie :-). jak trochę znam Ule to musiałaś wsadzić kij w mrowisko :-)
UsuńNie wiem za bardzo o co chodzi z tym nieprzychylnym komehtarzem. Dla mnie blog to źródło inspiracji i możliwość bycia częścią fajnej społeczności, nawet jeśli moje prace nie są ani zbyt ładne ani oryginalne. Masz wspaniały dorobek twórczy . Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWłaśnie o to mi chodziło. Pozdrawiam Cię serdecznie.
UsuńMój Promyczku drogi, są blogi, gdzie znajduję mnóstwo ciekawych inspiracji i porad oraz przepięknych prac... ale jakoś wielkiej sympatii do piszącej i tej jakiejś przysłowiowej "chemii" nie czuję. Są też takie blogi, gdzie poziom prac nie jest oszałamiający, ale wyczuć można tyle dobrej energii, tyle radości, pasji i życzliwości, że zawsze chętnie się tam pojawiam dla przyjemności kontaktu chociażby. I właśnie ta życzliwość, ciepło, wysoka kultura i takt autorek blogów powodują moją wiarę w sens tego, co robimy i wiarę w ludzi :-) Czy to nie jest wartość najwyższa? W swoim życiu kieruję się Dekalogiem i Dezyderatą. A w Dezyderacie czytam: "wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie. Wysłuchaj też innych, nawet tępych i nieświadomych.
OdpowiedzUsuńOni też mają swoją opowieść". I tego się trzymajmy :-)
Prace Twoje bardzo mi się podobają. Są piękne, starannie wykonane, przemyślane. Powstało moc kartek. I popatrz - wszystko to... dla kogoś. Nie dla siebie, tylko żeby KOGOŚ ucieszyć. TO JEST NAJWIĘKSZA WARTOŚĆ naszych skromnych prac :-)
Serdecznie Cię pozdrawiam :-)
Aniu, komentarz nie był skierowany personalnie do mnie. Nie przeczytałam go u siebie. Ale zabolało mnie w imieniu wszystkich tych, których oceniał. Zbyt emocjonalnie podeszłam do tematu, bo powinnam napisać tak jak ty, o to mi przecież chodziło i wszystko byłoby jasne.
UsuńJa odniosłam się nie do Twoich słów, tylko do słów przez Ciebie przytoczonych. I napisałam, jakie jest moje zdanie o tym, co robimy i jak należy, moim skromnym zdaniem, podchodzić do tematu pracy, hobby... do siebie i innych. Moja wypowiedź była pod adresem autorki tego komentarza przez Ciebie opisanego :-)
UsuńA bo zaczęłaś, mój Promyczku drogi... 😉 Aniu, to co napisałaś, jest tak mądre i tak się z tym zgadzam, że że wstydem usunęłam swoją wypowiedź. U ciebie jest całe sedno naszego blogowego świata. Dziękuję i tylko żałuję, że to nie dotrze do właściwej osoby..
UsuńTak zaczęłam, bo to z Tobą przede wszystkim dzieliłam się moimi przemyśleniami :-)))
UsuńI miło mi bardzo, że odebrałaś moje słowa w taki sposób... Dziękuję :-)
A dodam jeszcze, bo mnie poruszył ten przytoczony przez Ciebie głos...: "Ciesz się zarówno swymi osiągnięciami jak i planami. Wykonuj z sercem swą pracę, jakkolwiek by była skromna. Jest ona trwałą wartością w zmiennych kolejach losu." I: "Jeżeli porównujesz się z innymi, możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie."
OdpowiedzUsuńhm i tak w punkt powiedziane :)
OdpowiedzUsuńtworzysz piękne prace zdjęcia są wspaniałe :)robimy to dla siebie a na sczerość innych lepiej nie liczyć ,ja mam takie same odczucia a jak ktoś ma tylko pisać super bez przekonania może i niech wcale tego nie robi:)
blogi mają swoje wzloty i upadki/ja chętnie zaglądam do przeróżnych i nie tylko tych z pierwszych miejsc/tworzysz piękne kartki i życzę ci aby ten rok przyniósł same uśmiechy i chęci do napisania więcej postów a kot niech się wyszywa bo to coś pięknego:)twórz i chwal się bo my czekamy:)pozdrawiam z nowym rokiem serdecznie:)
Dziękuję.:)
UsuńTakie komentarza nie kojarzę, ale domyślam się kto go mógł napisać... Niestety w blogosferze też zdarzają się osoby, które myślą że pozjadały wszystkie rozumy i mogą wyrażać swoje zdanie, nie myśląc nawet o tym, że takim wrednym komentarzem mogą kogoś urazić. Jeśli mi się coś nie podoba, to po prostu nie komentuję. Tylko tyle i aż tyle.
OdpowiedzUsuńUwielbiam do Ciebie zaglądać. I mimo tego, że fanką kotów nie jestem, to tym haftem jestem wprost oczarowana! A tak w ogóle to kartek też się u mnie najwięcej pojawia. No cóż zrobić jak jest na nie taki popyt :D
Buziaki i czekam na kolejną odsłonę kociaka :)
Komentarz nie był u mnie. Nie dotyczył nikogo personalnie, ale mnie poruszył.
UsuńJustynko, tworzysz piękne prace z sercem, wspaniale inspirujesz, a wpisy są pełne serdeczności, życzliwości i dobrej energii. I to tworzy klimat Twojego bloga.
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się tego typu komentarzami.
Pięknego, twórczego roku Ci życzę :-)
Bardzo Ci dziękuję za te słowa.:)
UsuńJustynko czytałam Twój pierwotny wpis i ten juz edytowany. Bardzo dobrze, że poruszyłaś taki temat i szkoda, że usunęłaś ten wątek. Ale rozumiem Twoją decyzję. Ja osobiście, delikatnie pisząc, mało przyjaznych blogów i blogerek unikam. A na takie komentarze reaguję tak samo jak Ty. Ach, brak słów. Wiem tylko jedno nikt nie jest idealny i nikogo nie wolno krzywdzić. A Twój dorobek zachwyca pod kazdym względem!! Podziwiam Ciebie i Twoje piękne prace całym sercem ❤ !!! Ściskam mocno i miłego dnia życzę !
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci, kochana, doceniam szczególnie twoje słowa, bo przecież znamy się od niedawna. Ck do tematu, myślę, że najlepiej podsumowała to Chranna w swoim komentarzu - właściwie napisała dokładnie to, co ja chciałam napisać w swoim poście, tylko nie bardzo mi się udało.;) Uściski!:)
UsuńPromyczku, zjawiskowy rok za Tobą! Gratuluję zawziętości z kotem, moja dziewczyna nadal marznie na pomoście.. Ilość kartek oszałamia!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, aby obecny rok nie był gorszy od poprzedniego, a ludzka zawiść i złośliwość omijały Cię szerokim łukiem.
Tacy przyjaciele jak ty rekompensują wszystko. Dziękuję!😘
UsuńCzuję się kompletnie zagubiona, bo nie wiem o co chodzi. Przeczytawszy wpis i komentarze mogę się jedynie domyślać...
OdpowiedzUsuńJedno słowo, jeden komentarz czasem mogą przelać czarę goryczy i narobić dużo złego. Mamy blogi, bo lubimy się dzielić naszą pasją, inni bo czerpią z tego zyski i jest to dla nich reklama ale są też tacy dla których blog jest formą terapii i to co na nim prezentują również. Błotem jest obrzucić bardzo łatwo, ale wygrzebać się spod niego wymaga mnóstwo siły i determinacji, której czasem po prostu brak...
Kasiu, mądre to i prawdziwe. Ściskam.!
UsuńPodsumowanie imponujące :-)
OdpowiedzUsuńKartki to mistrzostwo a kot bije wszystko...naprawdę dużo go przybyło :-)
Dziękuję, bywało poprzednimi latami lepiej.;) Ale z postępów w kocie się cieszę.:)
UsuńJustynko, wspaniałe podsumowanie twórczego roku i z przyjemnością obejrzałam proces "rozrastania się" kotka.
OdpowiedzUsuńNie wiem o co chodzi z tym komentarzem, natomiast mogę się tylko domyślać. Na początku mojej przygody z blogowaniem wydawało mi się, że wszystkie rękodzielniczki są dla siebie miłe, przyjazne i wspierające. Z czasem zweryfikowałam swoje poglądy, z przykrością - co tu kryć. Ale na szczęście jest wiele wiele dobrych, życzliwych osób. Widać w blogosferze jest tak jak w prawdziwym życiu. Myślę, że trzeba robić swoje i starać się nie przejmować (oj, to niełatwe, wiem).
Serdecznie Cię pozdrawiam i przesyłam wiele ciepłych myśli.
Dziękuję, Małgosiu, za te słowa. Ściskam Cię.😘
UsuńNie widzialam orginalnego wpisu, ale domyślam sie o co chodzi, ech źycie, w sumie to troche winię za cala sytuację pomyslodawce zabawy, bo ta zabawa zoorganizowana kompletnie bez przemyslenia, trzeba bylo to zupelnie inaczej nazwac i wtedy pewnie by nikt nikogo nie urazil, ta zabawa kompletnie nie ma sensu przynajmniej dla mnie,miala na celu podbudowanie wlasnego ego i spowodowala emocjonalne komentarze. Wiem o jaki komentarz ci chodzi, mam nadzieje, ze zle go interpretujemy i nie to miala na mysli osoba ktora go pisala, przynajmniej mam taka nadzieje i na pewno nie miala na myśli Twojego bloga. Apropo Twojego bloga to wiesz, ze uwielbiam do Ciebie zagladac i sie inspirowac :) Ania napisala piekny komentarz wszystko ujela cudnie. A ty wiesz moja psiapsiolo, ze czasem nie trzeba sie przejmowac, tym co ktos napisal. A jak ci wpadnie do glowy pomysł z zakonczeniem blogowania, to ja podjadę do Ciebie ci to wyperswadowac. Buziaki
OdpowiedzUsuńByć może, że zbyt emocjonalnie zareagowałam, dlatego się w końcu wycofałam. Może masz rację, mam taką nadzieję. To, co napisała Ania, to moje myśli, tak widzę nasz blogowy świat, więc to jest właściwa odpowiedź na ten komentarz. A i nie zniknę z tego świata tak łatwo, miałabym was stracić? Never!😉
UsuńNo, chyba że to cię rzeczywiście skłoni, żebyś do mnie przyjechała... To ja się jeszcze zastanowię. 😉
Usuńhe he :)
UsuńNie wiem o co chodziło z tym wpisem,ale mogę się domyślić ,że coś nieprzyjemnego:)Ja dawno,dawno temu przeczytałam fraszkę J.I.Sztaudyngera "Nie zgnębi mnie byle przytyk,w d..ie mam miejsce dla krytyk":)wzięłam ją sobie do serca i tam nieustająco noszę:)))))Gdyby było inaczej musiała bym pozamykać bloga,fb,deccorię,bo wszędzie znajdzie się ktoś kto "wielepiej"co dla Ciebie dobre:))))Więc on niech sobie wie,a Ty rób swoje i tego się trzymaj:)))
OdpowiedzUsuńPewnie, ale czasem człowiek aż dusi się z przykrości i musi zareagować. Muszę częściej powściągać emocje.:)
UsuńWspaniałe podsumowanie zeszłego roku! :) Wykonałaś tyle pięknych prac! :) Jako wielka fanka kotów nie mogę się doczekać aż skończysz swój haft :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
Ja też nie mogę się doczekać, zwłaszcza jak już widzè tè mordkę.. ;)Dzięki.:)
UsuńNic nie zmieniaj w swoim blogu żeby komuś się przypodobać. Jak dla mnie prowadzisz go z sercem. To ważne i cenne. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńDzięki, Madzia, nie zmienię, masz to jak w banku!💋 I wzajemnie!
UsuńJustynko, ja bardzo lubie Twój blog, Twoje prace hafciarskie i wszelkie inne kartkowanie. W świecie blogosfery panuje jakaś dzika zajadłość z czym sie nie mogę zgodzić. Wcale się nie przejmuj . Przecież nie o to chodzi by każdemu dogodzić. Ja wybieram z bloga to co mnie interesuje. Nawet jeśli mam jakąś przerwę. Wciąż się uczę włąśnie od takich jak Ty, bo blog prowadzisz z wieka pasją , i tak trzymaj!!! Ściskam serdecznie
OdpowiedzUsuńElu, dziękuję ogromnie za twoją wypowiedź. Nic dodać, nic ująć. Pozdrawiam serdecznie.🙂
UsuńNie mam pojęcia o co chodzi. Mogę się jedynie domyślać, ze o jakąś niefortunną wypowiedź.Ja tam lubię do Ciebie zaglądać, a czarno białe kocidło jest moim ulubionym obrazkiem. Kartki to akurat nie moja bajka,ale lubię oglądać Wasze pomysły i aranżacje.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i rób swoje.
Jola
No taka była... Ale tu się wypowiedziało tyle mądrych osób, że nie ma co jej ponownie przytaczać, nie ma w niej bowiem słowa prawdy. Jak napisałam, kto nie docenia tylu wspaniałych kobiet, niech się buja.😉
UsuńJustynko, przeczytałam wszystkie komentarze, gdyż nie bardzo orientowałam się o co chodzi. Wszystkie wyżej napisane komentarze pozostawiły bardzo mądre osóbki, od których można czerpać pozytywną energię całymi garściami. Bardzo podoba mi się wypowiedź Ani "w związku z nitką". Tak naprawdę większość prac tworzymy z myślą o KIMŚ i wkładamy w to całe serce i to jest najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńZestawienie pokazuje jaki masz bogaty dorobek minionego roku.
Niech obecny będzie równie dobry! Ściskam.
Zgadzam się w 100%. Tobie, Aniu, też życzę tego samego!😘
UsuńSzkoda, że nie wiem, o co Ci chodziło, co spowodowało Twoje rozgoryczenie, bo chętnie napisałabym coś zupełnie przeciwnego :) Uwielbiam Twojego bloga (i Ciebie, choć nie miałam przyjemności zawrzeć jakiejś bliższej znajomości), jesteś dla mnie pewnego rodzaju "mentorką", bo kiedy zakładałam swojego bloga to chyba najczęściej zaglądałam do Ciebie (np. pamiętam tło w tulipany) i uczyłam się blogowania.
OdpowiedzUsuńUbiegłoroczny dorobek masz imponujący, a postępy w kocie naprawdę spore!
Serio?! Te tulipany to było tak dawno... Gosiu, dziękuję, nawet nie wiesz, jak mnie wzruszyło to, co napisałaś. Ściskam mocno.😘
UsuńJustynko, piękny ten Twój kociak! A ta kartka dla mnie... cudo, wzruszyłam sie, choć jeszcze jej nie widziałam na żywo, bo nie ma mnie w domu, dziękuję, że mogłam zobaczyć chociaż jej zdjęcie <3
OdpowiedzUsuńA co do tych nieprzychylnych słów, ja tylko się domyślam o kogo może chodzić. Najważniejsze, to się nie przejmować. Każda hafciarka robi to tak, jak umie, a czy lepiej, czy gorzej, czy to ważne? Nie jesteśmy jakimiś artystkami, żeby to robić perfekcyjnie, a jak ktoś tak robi, to... czapki z głów, bo ja uważam, że nikt nie jest doskonały :)
Buziaki!
Magda, ja cię ogromnie przepraszam! Byłam pewna, że skoro do Ciebie doszła (śledzenie przesyłek), to już ją mogę pokazać... Jestem niepocieszona.😥
OdpowiedzUsuńNic się nie martw :) Udam, że nie widziałam ;)
UsuńWiesz tak mnie zaciekawił początek Twojego posta... niestety zajrzałam juz po usunięciu ego pierwszego wątku.. że z ciekawości przeczytałam wszystkie komentarze, czego nigdy nie robię :-). Dziewczyny ujęły sedno sprawy w 100% wiec nie będę sie powtarzać bo zgadzam się ze wszystkim co napisały. Ze swojej strony mogę jedynie dodać, że miałam to szczęście poznać kilkanaście blogowych koleżanek w realu i były to najwspanialsze spotkania pod słońcem . Bo co innego można powiedzieć , że spotyka się pozornie obcą sobie osobę, a po 5 min rozmowy ma się wrażenie że znamy sie od kołyski
OdpowiedzUsuńUważam że moje życie bez Was , blogowych koleżanek byłoby strasznie puste i nic nie warte.
Uwielbiam do Ciebie zaglądać i oglądać postępy nad Kotem, który łudząco podobny jest do moich kocich "wnuków" bo moja córka uważa że jej koty ( dwaj bracia bliźniacy) to jej najukochańsze dzieci :-)
Cieszy mnie Twój 100% udział w mojej zabawie kartkowej i deklaracja pozostania w niej w 2019 rok. Uwielbiam Twoje perfekcyjne hafty i kartki z nimi zrobione.
I nie waż mi się bloga zamykać !!
Pozdrawiam
I ja się, Aniu, zgadzam zarówno z tobą jak i z dziewczynami.Dziękuję za te słowa skierowane do mnie, dodały mi kolejnych sił na kolejny już siódmy rok. 😘
UsuńBardzo fajnie się podgląda jak powstaje Twój kociak, a kartki robisz fantastyczne, więc ja zawsze chętnie do Ciebie zaglądam, choć nie zawsze mogę coś napisać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Ja też nie zawsze się wyrabiam z komentarzami - ale rzecz jasna jesteś na mojej playliście (tak chyba mawia młodzież?;))Dziękuję i ściskam.:)
UsuńHmmm po komentarzach domyślam się o co chodzi. Przykre ile jadu jest w ludziach.
OdpowiedzUsuńChociaż nie robię tego systematycznie to Lubie wpadać na swoje ulubione blogi. Każda praca pokazana ma jakąś wartość i niesie za sobą jakąś historię. Powinniśmy to doceniać ale jak widać nie każdy to potrafi albo nie chce.
Co do prac to jestem pod wrażeniem Twoich kartek - są świetne.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku 😀
Święta racja! Dzięki za docenienie kartek. W tym roku następne.;)Tobie również wszystkiego dobrego!:)
UsuńPotwierdzam, lubię tu wpadać na chwil kilka, podziwiać co wymyśliłaś, jak zrobiłaś. Kartek nie tworzę lecz pięknie hafty wykorzystujesz a to cenie bardzo. Nie znam sprawy, ale nie przejmuj się i twórz dalej bo wiele jest osób, które czekają na nowe wpisy :) w tym też i ja. Pozdrawiam, a kartka dla Magos bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie! I dzięki za zauważenie kartki, chyba trochę umknęła w tym wszystkim.;)
UsuńPisałam już raz, ale komentarz mi wcięło! Nie wiem, o co chodzi, ale domyślam się, że o jakiś złośliwy komentarz. Justynko, nie przejmuj się burakami! Twój blog uwielbiam, często na niego zaglądam, choć rzadko piszę. Twoje prace są śliczne, w każdej widać kawał włożonego w tworzenie serducha. Nie wyobrażam sobie blogosfery bez Ciebie i Twojego bloga! A cudowne kocisko chyba powędruje na moją listę obrazów do wyhaftowania :) Zakochałam się w nim :)
OdpowiedzUsuńDziękuję mojej mistrzyni kartek za te słowa!:) Co do kota: oj, tak, ten kot chwyta za serce. Tylko zabiera też kawał życia, ale myślę, że zostanie mi to wynagrodzone, gdy go skończę.:)
UsuńNo to i ja zostawię tu kilka słów. Nie za dużo, bo po nieprzespanej nocy jestem padnięta i oczy odmawiają posłuszeństwa, ale bardzo bardzo lubię tu do Ciebie zaglądać. Twoje hafty są dla mnie zawsze perfekcyjnie wykonane....a z postów bije serdeczność i to właśnie przyciąga:)
OdpowiedzUsuńKociak jest THE BEST i bardzo mu kibicuję, żeby się rozrastał:)
Róbmy to co kochamy i co daje nam radochę bo to jest w naszych pasjach najważniejsze:)
Serdeczne uściski przesyłam:)
Jak człowiek czyta takie słowa, to się uodparnia na wszelki jad.:) Dziękuję serdecznie i ściskam mocno.
UsuńNo, nie powiedziałabym, żeby 2018 był mało owocny - HAEDy mają to do siebie, że pochłaniają i jest problem z innymi pracami. Ale tu kolekcja wytworów jest całkiem imponująca :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTak to już jest, że człowiek nigdy nie jest z siebie do końca zadowolony - i dlatego dobrze, że ma serdeczne blogowe koleżanki.:)Ściskam z całych sił!;)
OdpowiedzUsuń