Widzę, że świąteczna robota aż wam się pali w rękach - potraktowałam to poważnie i też się wzięłam za świąteczne robótki. Stwierdzam jednak, że chyba powinnam trzymać się haftu, bo to chociaż mi dobrze wychodzi. A inne...
Jeszcze w czasie ferii zaczęłam robić kurczaczki z filcu wg wzoru pokazanego przez magin. I co? I u magin kurczaczki prezentują się dużo lepiej - wyszło, że ja zwyczajnie nie umiem szyć ręcznie!
Ponieważ jednak mój A. jest nimi zachwycony (okulary zgubił, chyba), to pokażę wam, co mi wyszło.
Widać te krzywe ściegi?
Na zbliżeniu:
Jest jedna mała zmiana w stosunku do wzoru: dorobiłam im grzebyki.:)
Poza tym robię pisanki, takie jak ta, wysłana Gosi i kontynuuję kucharza. Ale o tym w następnym poście.
Miło mi, że kucharz wam się spodobał:) Ponieważ różnie głosowałyście, postanowiłam, że ten od ciast będzie miał na imię Bartolini, a ten od zupy i kurczaka Giuseppe. Zgodnie z sugestiami Ani i Kasi. I moim pomysłem, też.:)
Bardzo dziękuję "Babci Teresce" za piękne wyróżnienie:
Udanego weekendu! I równie pięknego słońca, jak u mnie za oknem!:)
A mi się podobają, są piękne, zwłaszcza te beżowe:) Jakbyś nie napisała o krzywych ściegach, to nikt by nawet tego nie zauważył:)
OdpowiedzUsuńDzięki, dobra kobieto.:)
UsuńJa widocznie tez niedowidzę, mimo soczewek jak w teleskopie Havla, bo kurczaki są przeurocze. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń:) idzie wiosna dużymi krokami :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te kurczaczki!
OdpowiedzUsuńja tam żadnych krzywych ściegów nie widzę:)
fajne te kurczaki, i nic im nie brakuje, gratuluję wyróżnienia i pięknego iście wiosennego dnia
OdpowiedzUsuńJustynko! Załóż okulary i przyjrzyj się jakie są piękne te Twoje kurczaczki.
OdpowiedzUsuńGratuluję miłego wyróżnienia.
Oj, dziewczynki i za to was kocham, wiecie, jak podtrzymać człowieka na duchu. Ale słowo honoru, ze nie cukrujecie?;)
OdpowiedzUsuńCukier drogi, więc oszczędnie ;))
UsuńŚliczniutkie kurczaczki!!! a jakie superaśne grzebyczki im doszyłaś :) okulary noszę ale nie zauważyłam krzywych ściegów, nie potrzebnie się czepiasz :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Już masz wielkanocną ozdobę i do tego zrobioną własnoręcznie:)
OdpowiedzUsuńSłodkie kurczaki! Taki urok szycia ręcznego, że nie wszystko jest od linijki, ale żeby zaraz krzywe? Przesadzasz Kobieto, przesadzasz:))))
OdpowiedzUsuńAleż się tu pięknie zakurzyło :)
OdpowiedzUsuńPromyczku świetne filcaczki :). A i podpatruję czy są z przeznaczeniem jako ocieplacze na jajka :)))?
OdpowiedzUsuńJa tam nie widzę żadnych krzywizn, wyszły ci super i czekam na następne , filcaczki ..
OdpowiedzUsuńŁadne kurczaki a jak trochę krzywy ścieg to w nim cały urok.
OdpowiedzUsuńja tam nie widzę ściegów tylko fajowe kurczaczki:)) gratuluję wyróżnienia:)
OdpowiedzUsuńe tam, czepiasz się , śliczne wyszły Ci kurczaczki !
OdpowiedzUsuńFajne kurczaczki:)
OdpowiedzUsuńYour little chicks are so sweet! I love them all ☺
OdpowiedzUsuńKurczaczki prześliczne - chciałabyś, żeby fruwały? (bo tylko tego im brakuje:))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKurczaczki słodkie i dobrze, ze dorobiłaś grzebyki, będą urokliwsze, a krzywe ściegi bywają niezłą ozdobą!
OdpowiedzUsuńA mi się podobają.Jednak jestem tradycjonalistką i najbardziej lubię żółte....Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKurczak bez grzebyczka to taki nijaki , wyszły Ci świetnie pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńE tam, ściegi dodają uroku, nie ma co narzekać :) Mnie się żółte i białe podobają, tak tradycyjnie ;)
OdpowiedzUsuńKuciaki świetnie, nie widzę żadnych krzywych ściegów!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niebiesko i czekam na hafcikowe poczynania:)
Kochana - te kurczaki są świetne:)
OdpowiedzUsuńOj piękne te kurczaczki.... A czy krzywe? Nie wiem. Ważne, że wykonane własnymi łapkami i ślicznie oko cieszą. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKurczaczki cudne :-)Gratuluję wyróżnienia :-)
OdpowiedzUsuńKtoś domaga się komplementów :P Upewniłam się, że mam na nosie odpowiednie okulary, przyjrzałam się ściegom i.... nie widzę, żeby były krzywe ;-) Kurczaczki prezentują się wspaniale! Natychmiast podbiły moje serduszko! Trzymaj się ciepło! :-)
OdpowiedzUsuńProtestuję! Całkiem szczerze byłam załamana. Może ja po prostu umiem robić dobre zdjęcia zakłamujące rzeczywistość?;)
UsuńNieeee... To nie to :) Pięknie wyszły! Powinnaś się już o tym przekonać, tyle osób je zachwala *_*
UsuńŚliczne kurczaki, żadnych krzywizn nie widzę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper są te Twoje kurczątka. Grzebyki dodają im uroku i całość świetnie się prezentuje. Gratuluję wyróżnienia.
OdpowiedzUsuńCzy byłabyś w stanie poświęcić jedną małą rzecz z Twoich "cudowności" dla trójki ciężko chorych na ich kiermasz świąteczny
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/pages/Rodzina-Witkowskich-potrzebuje-pomocy-Marcin-Zarych/433415743401575
Śliczne te Twoje kurczaki.
OdpowiedzUsuńKurczaczki są śliczne, niczego krzywego nie dostrzegam, podziwiam!!!
OdpowiedzUsuńKurczaki jak znalazł na święta. Są urocze. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że jesteś nazbyt surowa wobec siebie.
OdpowiedzUsuńKurczaki są bardzo ładne.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ależ Ty marudzisz;) Kurczaki są słodkie. To jest ręczna robota więc nie może być wszystko równo co do milimetra. Mi się bardzo podobają:)))
OdpowiedzUsuń