sobota, 8 lutego 2014

Maleńki drobiazg

Zgubiłam nożyczki. Hafciarskie. Takie w kształcie czapli czy żurawia. No tylko siądź i płacz. Przeszukałam szuflady, przetrząsnęłam rogówkę - jakby się pod ziemię zapadły. Poleciałam do męża.
"Co robić?" - zwróciłam się do niego z rozpaczą w głosie.
Spojrzał na mnie i rzekł krótko: "Kup sobie nowe".
Proste, nie? Wiedziałam, że mogę na niego liczyć.;)) Jak poradził, tak zrobiłam.

 Ale nie poprzestałam na jednej parze.:)

Gdy dokonałam zakupu, zatrwożyłam się. A co, jak zgubię i te? Wtedy przypomniało mi się, że u niejednej z was widziałam zawieszki przyczepiane do nożyczek: może trochę przeszkadzające, ale na pewno utrudniające zawieruszenie się nożyczek. Oto moje maleństwo:
Jedna strona.
Druga strona.
Zbliżonko na hafcik.
Jakby kto nie rozpoznał, to jest kolejna odsłona kolibra - zauroczył mnie ostatnio ten ptaszek:)
Cieszę się, że goździki wam się spodobały - ja też lubię te kwiaty, a ten wzór zachwycił mnie od pierwszego wejrzenia. Długo trwało, zanim go wyszyłam, ale w końcu się udało. Teraz mam dylemat z ramką - Kasia Krzyżyk, też podobałyby mi się z białą ramką, szkopuł w tym, że biała nie pasuje mi do wystroju mieszkania. Co do maków: muszą odczekać w kolejce. Teraz pracuję nad pewnym kotem, którego wyszytą już część pokażę wam, ale następnym razem.:) Trzeba umieć dozować napięcie.;)
A bal tak trochę odsuwam w czasie...
Życzę wam udanego weekendu.:)

44 komentarze:

  1. Same nożyczki są piękne, a tu jeszcze taka zawieszka... :))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Może zgubisz jeszcze raz , daj znać pomogę szukać [ nożyczki oddam ] ha ha pomysłowe rozwiązanie - urocza zawieszka pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  3. Sliczna ta zawieszka, te kolorki mnie zachwycily no i hafcik taki wdzieczny. Maz bardzo kochany jak kazal zaraz kupic :-). Troche ci zazdroszcze bo widac ze skarb z niego ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne nożyczki i jeszcze piękniejsza za zawieszka:) Ciekawe kiedy stare się znajdą;)

    OdpowiedzUsuń
  5. nożyczki bajeranckie :))) hi,,,hi,,, ja ciągle coś gubię i wszędzie mam wszystko :))) (jak kolwiek to brzmi)"))

    pozdrawiam ciepło :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Mąż znalazł Salomonowe wyjście, a Ty cudnie ozdobiłaś nowy nabytek. Jak znajdziesz te , które się zawieruszyły, będziesz miała 3 sztuki :)
    Ja tak ostatnio szukałam dzwoneczków, przekopałam wszystko, przy okazji odnajdując niezliczona ilość innych skarbów :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. koliberki piękne ptaszki.... ja zakochana w zimorodkach :) Po NIimue w kolejce kolejne czekają na wyszycie :)
    Fajna zawieszka i dobry pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  8. Teraz na pewno się nie zgubią!:) Z takim koliberkiem nie ma szans;)
    Śliczne nożyczki, a zawieszka tylko je upiększyła!

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudne nożyczki sobie kupiłaś i jeszcze cudniejszą zawieszkę zrobiłaś!☺!
    Teraz to na pewno ich nie zgubisz!
    Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego weekendu♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękne nożyczki kupiłaś, ja też bardzo lubię taki kształt. Z taką zawieszką to już na pewno nigdzie się nie zapodzieją :)) Myślę, że zguba wkrótce się odnajdzie i to tak zupełnie niespodziewanie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale fajne nożyczki,a pomysł z zawieszką wspaniały.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo piękna zawieszka teraz nie powinnaś zgubić ale jak mi jeszcze podpowiesz gdzie takie cudowne nożyczki kupiłaś będę bardzo szczęśliwa - dziękuję buziaki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
  13. Zawieszka z kolibrem? Nie widziałam ale muszę przyznać, że pomysł super. A te nożyczki - piękne. Widziałam je już kilkakrotnie i muszę też zakupić je dla siebie. Jestem dziura gadżeciara i już.

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda takiej straty, ale małżonek dobrze poradził, no i masz :)
    Nowe piękne nożyczki i to podwójnie :)
    Fajną zawieszką je ozdobiłaś. Koliberek jest śliczny i wdzięcznie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna zawieszka, więc dobrze ąa mieć przy nożyczkach. Ja swoje oznaczyłam podobnie, a i tak zdarza mi się je gdzieś posiać, na szczęście zawsze je odnajduję! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczna zawieszka.
    Mnie też marzą się takie nożyczki.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Super pomysł z zawieszką, muszę coś takiego zrobić dla moich nożyczek. Co prawda moje nie są takie ładne, ale uwielbiają się gubić. Koliberek jest śliczny.
    Pozdrawiam Dorota.

    OdpowiedzUsuń
  18. Piekne nozyczki! A z taka zawieszka to na pewno sie nie zagubia! :) Cudna.

    OdpowiedzUsuń
  19. Śliczne haftowane maleństwo:) Nożyczki piękne:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wszystko bardzo piękne - zarówno nożyczki jak i zawieszka:) Hafcik kolibra bardzo uroczy, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zawieszka to najlepszy pomysl na to zeby nie zawieruszyc nozyczek. Twoja idealnie pasyje do nowych nozyczek :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nożyczki bombowe - ja od początku prowadzenia bloga mam zamiar jakieś kupić ale na zamiarach się kończy :(

    OdpowiedzUsuń
  23. Też ciągle gubię nożyczki:)))

    OdpowiedzUsuń
  24. Chyba ta czapla/żuraw nie odfrunęła daleko i na pewno się znajdą :) Te nowe też śliczne no i teraz ozdobione :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nożyczki są super:) teraz przynajmniej masz dwie pary:) a ten ptaszek na pewno nie pozwoli im zginąć :) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  26. O mnie też ostatnio zawieruszyły się te same nożyczki, na szczęście znalazły się po 4 dniach w mojej torbie. I to za sprawą jakiś chyba krasnali albo wróżek, bo przecież przewracałam tą torbę z 15 razy w ich poszukiwaniu. Myślę, że twoje też się znajdą i będziesz mieć 3 szt :3

    OdpowiedzUsuń
  27. Promyczku wyszłaś za mąż za Anioła :)
    I ja od razu widziałam że to koliber jest :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Super koliberek i nożyczki i mąz taki kochany :)

    OdpowiedzUsuń
  29. :) zawieszka jest śliczna! :) Od lat jednak nie używam zawieszek- przeszkadzały mi. Polecam za to dowiązanie do nożyczek wąziutkiej, długiej wstążeczki (pisałam akurat o niej niedawno, pokazałam "zawiązane" nożyczki na zdjęciu) - wstążeczka sprawdza się wyśmienicie - nie przeszkadza, i zawsze widzę ją (nawet jeśli nożyczki już się gdzieś zapadły...:)) chociaż z całą pewnością nie wygląda tak ładnie jak Twoja zawieszka:)
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Fajne nożyczki, sama muszę o takich pomyśleć.
    Czy korzystasz w swoich pracach z pisaków spieralnych? Czy dobrze się sprawdzają?

    Ciekawy pomysł z zawieszką do nożyczek, od razu widać że to koliberek, śliczny :-).

    OdpowiedzUsuń
  31. Cudne nożyczki a i zawieszka iście królewska no no ;)))

    OdpowiedzUsuń
  32. Grunt to mieć męża anioła , zawieszka pomysłowa i ładna pozdrawiam Anulka

    OdpowiedzUsuń
  33. Z takim pięknym koliberkiem to nożyczki teraz już się nie zgubią :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Czasem tak jest, ze rzeczy pod ziemię się zapadają, babcia mawiała, że "diabeł ogonem je zakrył", na całe szczęście nowe też są śliczne, a zawieszkę mają przecudną:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Znając życie teraz jak kupiłaś nowe znajdą się te stare :) Śliczne są :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Cudne zakupy , a zawieszka słodka ,,

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja też jak kupuję, to zazwyczaj wybieram więcej, a potem mówię, że oszczędzam na kosztach wysyłki :D zawieszka jest urocza :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Pięknie zabezpieczyłaś sobie nowe nożyczki - koliberek jest śliczny! Nasze dwie pary (bo ja też mam dwie sztuki!), to nie takie szaleństwo, bo sporo dziewczyny ma całe kolekcje nożyczek do haftu.. to i pewnie my na dwóch nie skończymy :)
    Nie każ długo czekać na tego nowego kota!

    OdpowiedzUsuń
  39. Bardzo pomysłowa zawieszka, teraz chyba nie przepadną :)

    OdpowiedzUsuń
  40. No i kłopot rozwiązany :)) A nożyczki wcześniej czy później pewnie się znajdą :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Bardzo ładna ta podusia:) Też sobie zrobię taką bo też mam takie nożyczki, a razem wygląda ten komplecik cudnie!

    OdpowiedzUsuń
  42. Śliczne te nożyczki i pomysł z zawieszką super :) a gdzie można takie kupić??

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się ogromnie, że mnie odwiedzacie. Dziękuję za każdy miły komentarz.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.