Kaktus stał w mojej pracy na oknie od lat wielu, niepozorny, niespecjalnie lubiany, przyznaję, zaniedbany. A jednak nie obraził się na mnie. Parę dni temu kiedy poszłam go podlać, ze zdumieniem zobaczyłam to:
Najpierw nie zrozumiałam, co widzę. A kiedy do mnie dotarło, że to pąki kwiatowe, czym prędzej przeniosłam kaktusa w bardziej reprezentacyjne miejsce i z trudem doczekałam następnego dnia. Ale warto było!
Ptaszek oczywiście zawisł na czymś w rodzaju gałęzi.;) Edytko, ogromnie ci dziękuję! Cieszę się niezmiernie, że uwzględniłaś moje wręcz maniackie upodobanie do koloru czerwonego.;) Już nie mogę się doczekać, kiedy zacznę wyszywać na czerwonej kanwie i kiedy wykorzystam zawieszki.:)
Ale to nie koniec działalności kaktusa, bo w piątek wygrałam gazetową rozdawajkę u Oli (realizacjamarzen).:)) A dziś otrzymałam awizo, że czeka na mnie paczka i domyślam się, że to wędrująca książka do mnie przyleciała.:)
Dziękuję wam, moje kochane komentatorki, za kolejne piękne słowa pod poprzednim postem!
Agnieszko, gratuluję udanego męża!:)
Aniu (lejdi.ana), tak jak napisałam pod komentarzem, ja też nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie oprawimy całość i powiesimy na ścianie.:)
Kasiu, nie ma co pokazywać, bo przepisy są po prostu umieszczone w koszulkach wpiętych do segregatorów. Może kiedyś przełamię lenistwo i zrobię jakiś spis treści?;)
Alinko, jak tylko będę miała okazję wybrać się do Koszalina, zawiadamiam cię natychmiast!:))
Tina, miałaś oczywiście rację, bo straciłam jedną, ale zaraz zyskałam 4 nowe obserwatorki, które serdecznie witam: Hafty Jarzębinowe, Agatę B. Ewę i Jaglanę.
Iwonko, nie odpowiedziałam ci poprzednio, co u Tygrysa. Już się poprawiam i zdjęcie jest specjalnie dla ciebie:
To jego ulubiona pozycja do spania. Powiedzcie mi tylko, jak to możliwe, że jest mu wygodnie?...
Wystarczy na dziś. Uściski i udanego tygodnia wam życzę!:)
To Ci piękną niespodziankę zrobił ten kaktus...hihihi:)))) śliczne kwiatuszki, szkoda, że tak szybko oklapł.
OdpowiedzUsuńNiespodzianka piękna, ciekawa jestem co też wyczarujesz na tej czerwonej kanwie:)
Pozdrawiam i gratuluję wygrania gazetek:)
Dziękuję! Jeszcze nie mam koncepcji, wiosna czeka...;)
UsuńPrawdziwy deszcz niespodzianek:) A ta z kaktusem chyba najmniej oczekiwana i przez to najpiękniejsza:) Piękny kwiat i tylko szkoda, że tak krótko kwitnie...
OdpowiedzUsuńGratulacje! Czerwone prezenty świetne - pewnie uśmiech nie znika z Twej twarzy:)
Pozdrawiam cieplutko!
Podobna nadmiernie uwielbienie koloru czerwonego to jakaś fobia... Zaczynam się bać...;)
UsuńCo to za Kaktus? Ja nie mam ręki do kwiatów u mnie nawet i kaktusy ledwo żyją. Szkoda bo bardzo lubię jak w domu jest dużo roślin.
OdpowiedzUsuńKawałek niżej Donka wyjaśnia. Też się czegoś nowego dowiedziałam.:)
UsuńAle okazałe kwiaty na kaktusie! Moja córka ma kilka kaktusów, ale kwiatki u nich maciupeńkie. Szkoda, że te wielkie tak krótko kwitną.Gratuluję niespodzianek! Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńWitam również! :) Kaktusy lubią sprawiać niespodzianki w postaci kwiatów. Ja też w pracy mam takiego, który po iluś latach nagle wypuściła maleńkie purpurowe kwiaty :) A niespodziewajki cudne- szczególnie zazdroszczę zawieszek :)
OdpowiedzUsuńSame niespodzianki, ale masz fajnie :)))) Twój kaktus (to echinopsis) obłędny, faktycznie one krótko kwitną - zapewne uwarunkowane jest to fizjologicznie oszczędnym gospodarowaniem życiodajną wodą przez te rośliny, a przez kwiat o tak dużej powierzchni parowania jednak tej wody sporo ucieka do atmosfery. Biedne kaktusy w walce o przetrwanie zrezygnowały nawet z posiadania liści, przekształcając je w ciernie, przez które woda im nie ucieka :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa, co powstanie na czerwonej kanwie, oj, bardzo jestem ciekawa :)))
He, he, sama jestem ciekawa... bo na razie nie mam planów.:)
UsuńTo ci niespodzianki! I wszystkie bardzo piękne! U mnie zakwitła kiedyś opuncja, miała podobne kwiaty i też tak krótko mogłam cieszyć się ich widokiem.
OdpowiedzUsuńNo, to wymyślaj co na tej czerwonej kanwie powstanie ;)
Urocze kwiatki :) - aż żal, że tak krótko mogłaś się nimi cieszyć.
OdpowiedzUsuńGratuluję niespodzianki od Edyty!
Dziękuję za odwiedzinki:)
OdpowiedzUsuńJeśli pozwolisz to i ja rozgoszczę się u ciebie:)
pozdrawiam
szczęka mi opadła jak zobaczyłam jakie prześliczne kwiatki dał ci kaktusik. Dobra kobita jesteś to ci się pięknem odwdzięczył....
OdpowiedzUsuńZauważyłam że sporo ostatnio nawygrywałaś - niech moc kaktusa z tobą będzie!!!!!
W życiu nie widział jak kwietnie kaktus , śliczny kwiat i szkoda że tak krótko mogłaś go podziwiać ,
OdpowiedzUsuńŚliczności dostałaś ,,
Jaki śliczny kaktus !! Szkoda, że nie został taki na stałe :) Śliczne prezenty otrzymałaś :)
OdpowiedzUsuńKaktus zaszalał:) Prezent dostałaś wspaniały !!! A za zdjęcie Tygrysa dziękuję szczególnie on jest taki Twój i ... mój:)
OdpowiedzUsuńWkrótce zrewanżuję się sesją fotograficzną Zosi w bratkach:)
Oj,koniecznie! A Gienia?...;)
UsuńMam takiego kaktusa, ale kwitnie na biało:) Nie jest wymagający, a za szczyptę uwagi daruje mi co roku szczyptę piękna:) Prezencik dostałaś cudny.
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś miałam podobną niespodziankę. Mój ojciec przyniósł do domu kaktusa podobno tuż przed moim urodzeniem. Przez wiele lat kaktus stał na parapecie w moim pokoju i nigdy nie kwitł. Gdy miałam 23lata tata zginął w wypadku samochodowym i rok później jego kaktus zakwitł pierwszy raz, a potem już nigdy, aż usechł:(
OdpowiedzUsuńNiesamowita historia...
UsuńMoja babcia miała takiego kaktusa i widziałam raz jak kwitnie :) Twój jest przepiękny :)) A prezenty oczywiście przecudne :))
OdpowiedzUsuńPrzepięknie zakwitł!Może daje Ci do zrozumienia zeby zadbać o niego bo warto dla takich kwiatów...A prezenty wspaniałe!Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo ci niespodzianka- piękny kwiat [chociaż ja nie lubię kaktusów] takie wrogie kwiaty, a prezenty są cudne [ ptaka mam ] więc wiem co piszę pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńPrzepięknie zakwitł Ci kaktus,u mnie jakoś żaden niechce.Gratuluję wspaniałych prezentów.
OdpowiedzUsuńSkubaniutka - faktycznie miałaś szczęśliwy tydzień. Moje kaktusy kwitną gdy są w sklepie ;( Gdy trafią do domu, to od razu strajkują. Dodatki na pewno się przydadzą :))
OdpowiedzUsuńKaktus super!! takie rzeczy zawsze są miłą niespodzianką :) proszę pogłaskać kota ode mnie :)
OdpowiedzUsuńkaktus zakwitł przepięknie, ale Tygrys rozśmieszył mnie totalnie taką pozycją....
OdpowiedzUsuńPrzepięknymi kwiatami obdarował Ciebie kaktus:) Uwielbiam te kocie pozy podczas snu.
OdpowiedzUsuńMi w zeszłym roku taką niespodziankę aloes zrobił ;) zazdroszczę Ci tej czerwonej kanwy. Ja za czerwienią nie przepadam ale na nią mam hafcik w głowie i w gazecie ;) kto wie może kiedyś kupię taki płonący kawałek :) a ty masz już na niego pomysł?
OdpowiedzUsuńPrezenty śliczne :)
OdpowiedzUsuńW życiu nie widziałam jak kwitnie kaktus, kwiaty ma cudowne. Wiem, że kwiatuszki po przejściach lubią robić niespodzianki :)
Pozdrawiam ☼
teraz trzeba o kaktusa dbać, moja mama posadziła sobie zupełnie innego ale po jakimś czasie wydał kwiat bardzo podobny w kształcie do tych Twoich, mama oczywiście pobiegła pochwalić się kwiatem sąsiadce od, której wzięła kawałek na rozwój, a następnego dnia kwiat padł(heheh), po roku kaktus wydał dwa kwiaty i utrzymały się kilka dni... także prawdopodobnie Twój też dopiero zaczął się rozkręcać, tylko prawdopodobnie trzebaby było o niego zadbać... :)
OdpowiedzUsuńPrezenty obłędne ;))) A z kwiatkami tak jest my się
OdpowiedzUsuńczasami na nie złościmy a one na przekór złemu oddadzą
swe piękno wtedy kiedy my się tego wcale nie spodziewamy ;)
Ja to zawsze mam problem z wyrzuceniem gorszego kwiata
a mąż marudzi , że szkarada ale jaka satysfakcja jak
nagle kwiat ożyje zacznie super rosnąć lub zakwitnie !!!
Wtedy ucieram nosa mężusiowi hihi :D
Jeden dzień ale jaka piękność:) Moje koty też mają taki zwyczaj opierania głowy o dziwne przedmioty lub twarde powierzchnie. Widocznie to wariactwo jest wspólne dla tego gatunku;)
OdpowiedzUsuńKaktusy są bardzo wdzięczne, choć krótko kwitną, zdecydowanie za krótko :) ale jest nadzieja, że zakwitnie po raz kolejny ;)
OdpowiedzUsuńcudo!!!!!
OdpowiedzUsuńa prezenty w fajnym kolorze!
jak nie lubie kaktusów, to ten wygląda pięknie!!!:) Ode mnie paczuszka już wysłana:D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWitaj Promyczku!
OdpowiedzUsuńWyjezdzalam, ale dzis juz przegladam Twoje wpisy : Przepisniki? tak to sie nazywa? Sliczne! Tez mam podobne do zrobienia...ale kiedy? Prezenciki bajerki! A hafcik na pewno bedzie rewelacja!
Jestem ciekawa, jak Ci sie wyszywa Anchorkiem? Ja swoja Japoneczke tez wyszywam nicmi Anchor, ale mam mieszane uczucia!Owszem niteczki sa b. delikatne, ale mnie sie czesto placza i musze brac krotkie nitki, bo jak bralam dluzsze ,to po wyszyciu polowy , nitki/2/ stawaly sie cienkie, jakbym wyszywala 1 nitka! Ale moze ja nie umiem jeszcze dobrze wyszywac!!!!! Czekam na nowy hafcik! pozdrawiam!
Dziękuję za miłe słowa! Wyszywam Anchorem 4 pory roku, bo kolory były tak rozpisane i podoba mi się efekt. Mam wrażenie, że każda mulina się skręca...:(
UsuńKwiat kaktusa prześliczny :))) Cieszę się, że niespodzianka się spodobała :))) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńkaktus zakwitł przepieknie, krótko, ale szczęście że zdążyłaś uwiecznić:) cudne prezenty:)
OdpowiedzUsuńPięknie i bogato zakwitł, a na dodatek w różach, czyli nie po raz pierwszy kwitnie. Mój od kilku lat nie chce kwitnąć i nie wiem dlaczego.
OdpowiedzUsuńGratuluję prezentów, to bardzo miłe :)
Pozdrawiam
Piękny ten kaktusik!!! Różne widziałam, ale takiego nie:-))) Szkoda, że tak krótko, ale szczęście, że zdążyłaś go uwiecznić!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka:-)))