Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję! Za co? Za wszystkie miłe wyrazy, życzenia powrotu do zdrowia, ciepłe pozdrowienia i oczywiście pochwały pod adresem moich kwiatuszków. Aż się ciepło na sercu robiło, jesteście cudne!
A ja nadal stojaczka nie mam, ale w poniedziałek po pracy ruszam do pasmanterii i mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będę mogła pokazać gotową pracę. No, chyba że znów nie dostanę tego, co chcę... Też tak macie? Idę sobie, proszę ja was, do pasmanterii z gotową koncepcją, która na miejscu wali się na łeb, na szyję. A to nie ma koronki w kolorze, który chcę, albo kolor jest, tylko szerokość nie ta. Wstążka się skończyła, bombek nie było, guziki będą w przyszłym tygodniu... Po jakimś czasie mam inne zapotrzebowanie, sytuacja się powtarza, za to dostrzegam towary, które poprzednio były mi potrzebne...
Ale zostawmy za sobą ten horror rękodzielnika, dziś będzie o dużo przyjemniejszym zdarzeniu. Jakiś czas temu zostawiłam setny komentarz na blogu
Nitki Ariadny. Dodam, że SWÓJ setny komentarz.:) Oprócz mnie przydarzyło się to też Gosi-Filcusiowi. I zostałyśmy przez Magdę nazwane najbardziej rozszczebiotanymi na blogu. Tak mi się to określenie spodobało, że wykorzystałam je w tytule tego posta.:)
A oto prezenty za moje szczebioty.;) Patrzcie i podziwiajcie:
 |
Poszewka na podusię. |
|
|
|
 |
Zbliżenie na tulipanowo-sercowy haft.:) |
|
 |
Kartka jak zwykle mistrzostwo świata. |
I całość prezentu. Tylko nie dajcie się zwieść: czekolady już dawno nie ma w opakowaniu.:))
Madziu, jeszcze raz bardzo, bardzo ci dziękuję.:)
A ja wzięłam się za hafty na kartki świąteczne, na razie mam cztery, piąty w "drodze", ale myślę, że pokażę wam już gotowe kartki.
Pod niektórymi komentarzami zostawiłam odpowiedzi, ale może oczekujecie odpowiedzi w poście, więc jeszcze raz:
Iskierka - wzorki jak zwykle z Internetu. Rosja to potęga!;)
Chranna -
każdy wzorek wypada na jeden bok stojaczka. Będzie dobrze!:)
Anastazja - dziękuję za przepis na herbatkę zdrowotną.:) Mam nadzieję, że nie jest tak wredna w smaku, jak syrop z cebuli? Jeżeli nie, to spróbuję.:)
Iwonko, oto dowód na szczęście Tygrysa:
 |
Tygrys przytulony do swojej ukochanej pani. Gdzie jest pani?;) |
A teraz ściskam was mocno i życzę udanego weekendu. Oraz zdrowia tym z was, które też narzekają na brak zdrowia.:)