Cieszę się, że spodobała wam się moja Mademoiselle z kotem, z którą, nawiasem mówiąc, w pełni się utożsamiam ( poza jednym, ja jestem madame;)). Zamierzam obrazek powiesić nad fotelem, na którym siedzę w trakcie wyszywania, zatem będziemy stanowić piękny komplecik.;)
W połowie czytania waszych komentarzy stwierdziłam, że muszę wam odpowiedzieć bezpośrednio pod nimi. Macie chęć, przeczytajcie.:)
Tymczasem czas na pokaz kartki w zabawie u Uli: Boże Narodzenie 2020.
Jak co miesiąc, kartka do wyboru, a wytyczne na maj przedstawiają się następująco:
1) niekończąca się kwadratowa kartka;
2) forma dowolna, ale z kolorami: niebieskim i brązowym jako dominującymi nad innymi;
3) 1+2.
Pewnie sądzicie, że, jak co miesiąc, wybrałam drugą wytyczną. A ja was dziś zaskoczę: po zapoznaniu się z kursem postanowiłam zrobić niekończącą się kartkę. Ha! Dawno mnie już kusiła.:)
Baza okazała się bardzo łatwa do zrobienia: ale kiedy ją zrobiłam, zaczęłam się zastanawiać, co zamieścić w poszczególnych odsłonach kartki. Nie miałam takiego papieru, jak Ula, zatem doszłam do wniosku, że przejrzę darmowe bazy grafik na stronie Pixabay. I to był strzał w dziesiątkę: znalazłam tam grafiki, przedstawiające miasteczko w okresie świąt. Po odpowiednim ułożeniu powstała historia ukazująca radosne oczekiwanie na ten jeden jedyny dzień "bardzo ciepły, choć grudniowy". Zobaczcie same.
Gdy kartka nie ma napisu, to wydaje mi się jakaś niepełna. Dopasowałam więc napisy do wszystkich czterech odsłon, myślę, że udanie ilustrują to, co się dzieje w miasteczku.:) Wszystkie są autorstwa
Jolagg.
Uważam również, że udało mi się wstrzelić w trzecią wytyczną: niekończąca się kartka plus kolory niebieski i brązowy. Jak myślicie?
Na koniec załączam filmik, bo kartka najlepiej prezentuje się w ruchu.
Pozdrawiam!:)