środa, 24 lipca 2013

Prezenty, prezenty...

Biorę ostatnio udział w wielu candy: no ale jak tu się nie zapisywać, jak tyle z was oferuje takie piękne rzeczy... Czasem udaje mi się wygrać i właśnie znów spotkało mnie to szczęście. Wygrałam candy u Basiululi. Oto co dostałam:
Piękna ramka, miętowe kolczyki, broszka i bransoletka do kompletu. Niżej szczegóły biżuterii.


Basiu, bardzo dziękuję. W ramce na razie portret męża, może z czasem włożę jakiś hafcik, tak jak sugerowałaś.:)
A to nie koniec prezentów, bo Magda z Nitek Ariadny, gdy dowiedziała się, że jeszcze nigdy nie miałam do czynienia z lawendą, zaoferowała mi część swojej - wysuszyła ją i przysłała we własnoręcznie uszytym woreczku. A nadprogramowo dostałam serduszko...
Madziu, jeszcze raz serdeczne dzięki!:))
Autor wzoru piłkarzyka może być z siebie dumny, widzę, że nie tylko mnie oczarował. Pelasiu, Dusiu i Blue-Anno: jeżeli nasi znajomi nie poznają się na niewątpliwym artyzmie obrazka, przywiozę go z powrotem i zrobię wśród was losowanie.;) Edyto, ramka na pewno będzie inna.:) Będę kibicować tym z was, które wyraziły chęć go wyszycia. Ja dobierałam kolory wg własnego widzimisię, więc nasze obrazki mogą się różnić.:) Parę dziewczyn pytało, co to za gazetka, w której był wzór: jest to The World of Cross Stitching 202, zamieszczam okładkę.


To mój ostatni post przed wyjazdem, odezwę się po 4 sierpnia. Na koniec jeszcze pokażę wam, czym mnie mąż wczoraj uszczęśliwił:
Ostatnie truskawki w tym roku - a czarna porzeczka dochodzi w garnku. Nadmieniam, że truskawek już nie ma.;))
Pozdrawiam was serdecznie i do zobaczenia!:)

sobota, 20 lipca 2013

Polska, gola!

Zachwycałyście się piłkarzykiem w stanie surowym: to co powiecie teraz, kiedy go zobaczycie w pełnej krasie?;) Jeżeli nie spodoba się rodzicom małego, to przysięgam, że wyrwę go im z rąk i zabiorę z powrotem!;))
Ramka jest tymczasowa, chciałam zobaczyć, jak obrazek będzie wyglądał oprawiony.
Szarlotka - miałam to samo, jak go zobaczyłam w tej gazetce.:)
IGIEŁKA-MB - jak widzisz, planuję go umieścić w ramce.:)
Madzia - niestety, mąż przyniósł jagód tylko do pojedzenia. Ktoś go ubiegł...:(
Bozenas - witam cię, zapraszam i cieszę się, że mnie znalazłaś.:)
Dusia - z tą sławą to gruba przesada...;)
Dziękuję wszystkim za gratulacje.
Witam Wiktorię, GosięK., Nurdan, Meggie, Chagę, Giovannę... Mam nadzieję, że będziecie często gościć w moich progach.:)
W następnym poście będzie o prezentach.:)
Udanego lata i wspaniałego wypoczynku!

poniedziałek, 15 lipca 2013

O wyróżnieniu i innych sprawach.

Od dziś cieszę się wolnością - wspaniałe uczucie nic nie musieć. Przedpołudnie spędziłam u przyjaciółki, obiad miałam, więc tylko podgrzałam, czekam na przesyłkę z Bonprix, a wieczorem mój mąż przyniesie jagody. Jest super!
I jak wcześniej wspominałam, dostałam od Agnieszki całkiem nowe wyróżnienie. Do niej przybyło z Hiszpanii, a wcześniej wywędrowało z Meksyku. Nie ma co, takie odznaczenie trzeba podać dalej.:)


A jest coraz trudniej wybrać blogujące, które takie nagrody przyjmują... Mam jednak nadzieję, że trafiłam dobrze.
Zanim nominuję, najpierw zasady:

Należy podać skąd do nas nagroda przywędrowała, podać 7 informacji o sobie oraz przekazać nagrodę kolejnym 7 blogom.
Pierwszy warunek spełniony, teraz drugi:

1.Jestem śpiochem.
2.Uwielbiam chodzić po górach.
3.Wiem, że od słodyczy się tyje i na tej wiedzy poprzestaję…;)
4.Chciałabym zwiedzić Barcelonę.
5.Lubię czerwień – wręcz chorobliwie.
6.Chciałabym nauczyć się pływać.
7.Boli mnie, że coraz mniej ludzi czyta, a najbardziej, że nie rozumieją, ile przez to  tracą.
I trzeci:

Tymczasem odpoczywam od dużych haftów i tak sobie od niechcenia macham obrazek małego piłkarza. Na razie bez konturów:
W sierpniu wybieramy się do znajomych, którzy mają kilkuletniego chłopca, będzie prezent jak znalazł.
Dwa prezenty z candy już dawno wysłane, a co do trzeciego nadal czekam na adres Madziusi. Odezwij się!
Witam serdecznie kolejne obserwatorki, rozgośćcie się, jesteście zawsze mile widziane.
P.S. Do radości dnia dzisiejszego dołączę fakt, że umówiłam się z AniąM na wymiankę. Szczegóły później...:))

czwartek, 11 lipca 2013

Cztery pory roku - tym razem naprawdę koniec!

Kochane moje, ukończyłam drugą wersję "Wiosny", następna odsłona to już oprawione obrazki na ścianie. Ale to dopiero we wrześniu, bo obecnie oszczędzamy na wyjazd wakacyjny.:)
A oto ona:

Mmagdalenka napisała, że czas na lato, więc informuję niezorientowane, że lato, jesień i zima są już gotowe, a wiosna była poprawiana. Całość prezentuję TUTAJ.
Stwierdziłam też, że przy większych obrazkach trzeba trzymać się podanej karty kolorów. W przypadku pór roku kolory były Anchora, pierwszą "Wiosnę" wyszywałam w Ariadnie i zobaczcie różnicę.

Widać?
Teraz odpoczywam od większych rzeczy, zabieram się za obrazki dla dzieci.
Od poniedziałku mam wolne. Hura!:))
Dzięki za ostatnie komentarze. Uspokoiłam się w kwestii zapomnienia.;)
P.S. Zapomniałam dodać, że dostałam wyróżnienie od Agnieszki z Kosza kwiatów. Napiszę więcej w następnym poście.:)

poniedziałek, 8 lipca 2013

TUSAL 2013 - lipiec

Drugi rok blogowania zaczął się moimi obawami, że całkiem o mnie zapomnicie. A ja nadal przy tej rekrutacji siedzę, nie idzie ona tak, jakbyśmy chcieli, więc oprócz pracy  fizycznej dochodzi stres. I oprócz "Wiosny", którą robię siłą rozpędu, nic mi na tamborek nie wchodzi. Chciałam wziąć udział w konkursie u Damii, nie wyszło...:(
Ale byle do piątku. Dobrze, że teraz czas na TUSAL, to chociaż pokażę, że żyję.:)
Ponieważ siedzę w pracy i głównie tym żyję, mój słoiczek powędrował za mną.
A "Wiosna" na ukończeniu. Pod koniec tygodnia pewnie już ją wam pokażę.
Tymczasem wielkie podziękowania wam wszystkim za słowa zrozumienia i otuchy - szczególnie koleżankom po fachu, którym życzę tego samego, co one mnie. Elu, twoje słowa wyjątkowo mnie wzruszyły, dziękuję.:))
Jak widać, Armageddon  w postaci usunięcia listy obserwatorów i listy czytelniczej nie nadszedł, więc cieszę się z kolejnej grupki obserwatorek, które serdecznie witam. I zapraszam. Zawsze.:)
Do miłego!:)