Przerywam pakowanie, żeby zamieścić jeszcze jeden post przed wyjazdem. Post dotyczy zabawy u Kasi G. - jeśli w naszym pensjonacie będzie działało wi-fi, post podlinkuję sama, jeżeli nie, to znów liczę na ciebie, Violuś! :)
A jedziemy do Zakopanego, bo się stęskniliśmy za górskimi szlakami. Trzymajcie kciuki za ładną pogodę!:)
U mnie nic nowego, czyli kartka.
Do zobaczenia pod koniec miesiąca.:)
piątek, 22 lipca 2016
wtorek, 19 lipca 2016
Kartka na lipcowe urodziny.
Nie ma to jak duchowe wsparcie! I za to was uwielbiam. Pewnie, że czas nie gra roli, tylko efekt, jaki się uzyska. Mój mąż np. twierdzi, że choćbym i 10 lat wyszywała, to i tak warto dla tego obrazu. ;)
Parę z was pytało o szczegóły techniczne: wzór ma rozmiar 400 x 286, a wyszywam na białej Aidzie 16ct. Jeśli dobrze obliczyłam, będzie miał około 63 na 44 cm.
Atramk, ja też będę ci kibicować.:) Donka, a jaki wzór kupiłaś? Chranna, ja też się obawiałam tego dożywocia.;) Kasiu G., twój doping jest boski!;)
Oczywiście, nie będę poświęcać wolnego czasu wyłącznie na ten obraz, bo tak się po prostu nie da. A to kartki trzeba robić, a to wróżka lipcowa groźnie marszczy brew, że jeszcze nie wyszyta, na kota w worku kiedyś przyjdzie czas... itp., itd. Obecnie mam do pokazania kilka kartek i jeden mały haft użytkowy, ale najpierw muszą trafić do adresatek.
Tymczasem poczta donosi mi, że jedna kartka już trafiła, więc nie czekając na potwierdzenie adresatki chciałam wam pokazać najnowsza urodzinową kartkę. Ta bez haftu, ale 3D. Tło wykonane moim nowym zakupem: karbownicą.
A dla zainteresowanych: tak wygląda karbownica, która wytłacza kwiaty na papierze wielkości 10,5 cm.
Następny post w piątek przed wyjazdem. Trzymajcie się ciepło!:)
Parę z was pytało o szczegóły techniczne: wzór ma rozmiar 400 x 286, a wyszywam na białej Aidzie 16ct. Jeśli dobrze obliczyłam, będzie miał około 63 na 44 cm.
Atramk, ja też będę ci kibicować.:) Donka, a jaki wzór kupiłaś? Chranna, ja też się obawiałam tego dożywocia.;) Kasiu G., twój doping jest boski!;)
Oczywiście, nie będę poświęcać wolnego czasu wyłącznie na ten obraz, bo tak się po prostu nie da. A to kartki trzeba robić, a to wróżka lipcowa groźnie marszczy brew, że jeszcze nie wyszyta, na kota w worku kiedyś przyjdzie czas... itp., itd. Obecnie mam do pokazania kilka kartek i jeden mały haft użytkowy, ale najpierw muszą trafić do adresatek.
Tymczasem poczta donosi mi, że jedna kartka już trafiła, więc nie czekając na potwierdzenie adresatki chciałam wam pokazać najnowsza urodzinową kartkę. Ta bez haftu, ale 3D. Tło wykonane moim nowym zakupem: karbownicą.
A dla zainteresowanych: tak wygląda karbownica, która wytłacza kwiaty na papierze wielkości 10,5 cm.
Następny post w piątek przed wyjazdem. Trzymajcie się ciepło!:)
czwartek, 14 lipca 2016
Jak upadłam na głowę czyli nowe przedsięwzięcie - HAED.
Widzę, że całkiem sporo osób zapisało się na moje candy, bardzo mi z tego powodu miło. A jeszcze mi milej, gdy czytam część waszych komentarzy, jesteście niezrównane! Chciałam tylko zaznaczyć bardzo stanowczo, że Tygrys jedynie pozuje do zdjęcia, w żadnym wypadku nie jest częścią składową nagrody. Nikt przy zdrowych zmysłach nie pozbyłby się takiego cuda. ;) Wkrótce uchylę rąbka tajemnicy, co znajdzie się m.in. w worku.:)
A teraz czas odnieść się do tytułu posta. Otóż jakiś czas temu natrafiłam na wzór, przedstawiający jednego z kotów Iriny Garmashovej "Crab Apple".
Zachwyciłam się nim nieprzytomnie, kot podobny do Tygrysa i te jabłka... No, ale przecież nie będę się ładować w HAED-a, pomyślałam sobie. Tymczasem mój mąż zachwycony "Czterema porami roku" zapytał, czy nie wyszyłabym też jakiegoś obrazu kota... I tu moja podświadomość (bo to nie mogłam być ja) pokazała mu "Crab Apple". Od tej pory po naszym domu chodzi dwoje zauroczonych tym obrazem ludzi, z tym że mój mąż nie odpuścił (m.in. zapewnił o sfinansowaniu tegoż przedsięwzięcia). Kroplą w dzbanie okazała się wiadomość od jednej z moich blogowych przyjaciółek, Agnieszki, która zawiadomiła mnie, że na stronie HAED jest ogromna promocja - no i cóż, zakupiłyśmy wtedy interesujące nas wzory, Aga już swój od jakiegoś czasu wyszywa, a ja po zgromadzeniu potrzebnych materiałów wczoraj uroczyście postawiłam pierwsze krzyżyki.
Ile lat na wyszycie tego obrazu mi dajecie?;)
Mnóstwo serdeczności!
A teraz czas odnieść się do tytułu posta. Otóż jakiś czas temu natrafiłam na wzór, przedstawiający jednego z kotów Iriny Garmashovej "Crab Apple".
Zachwyciłam się nim nieprzytomnie, kot podobny do Tygrysa i te jabłka... No, ale przecież nie będę się ładować w HAED-a, pomyślałam sobie. Tymczasem mój mąż zachwycony "Czterema porami roku" zapytał, czy nie wyszyłabym też jakiegoś obrazu kota... I tu moja podświadomość (bo to nie mogłam być ja) pokazała mu "Crab Apple". Od tej pory po naszym domu chodzi dwoje zauroczonych tym obrazem ludzi, z tym że mój mąż nie odpuścił (m.in. zapewnił o sfinansowaniu tegoż przedsięwzięcia). Kroplą w dzbanie okazała się wiadomość od jednej z moich blogowych przyjaciółek, Agnieszki, która zawiadomiła mnie, że na stronie HAED jest ogromna promocja - no i cóż, zakupiłyśmy wtedy interesujące nas wzory, Aga już swój od jakiegoś czasu wyszywa, a ja po zgromadzeniu potrzebnych materiałów wczoraj uroczyście postawiłam pierwsze krzyżyki.
Ile lat na wyszycie tego obrazu mi dajecie?;)
Mnóstwo serdeczności!
poniedziałek, 4 lipca 2016
Historia kotem się toczy czyli TUSAL 2016 - kocia odsłona nr 7 i kocie candy.
Jako organizatorka TUSAL-a czuję się zobowiązana dokonywać odsłon dokładnie w dzień nowiu. Ale wy, drogie TUSAL-owiczki, nie przejmujcie się! Jeżeli z jakichś względów zapomnicie lub nie będziecie mogły zamieścić posta w wyznaczony dzień, zawsze możecie uczynić to z kilkudniowym poślizgiem. Albo nawet zamieścić ze dwa dni wcześniej. Tako rzecze regulamin.;)
To tak gwoli przypomnienia, a teraz mój słoiczek, jak zwykle w towarzystwie cudnego kota.
A teraz, drogie moje czytelniczki, ogłaszam zapowiedziane już wcześniej candy! Proszę was tylko o cierpliwość, ponieważ z różnych przyczyn ogłoszone dziś candy rozstrzygnięte zostanie 1 września.
To tak gwoli przypomnienia, a teraz mój słoiczek, jak zwykle w towarzystwie cudnego kota.
A teraz, drogie moje czytelniczki, ogłaszam zapowiedziane już wcześniej candy! Proszę was tylko o cierpliwość, ponieważ z różnych przyczyn ogłoszone dziś candy rozstrzygnięte zostanie 1 września.
Warunki udziału :
- pozostawienie
komentarza o udziale w candy pod tym postem;
- wklejenie
podlinkowanego banerka z candy na swojego bloga (banerek pod warunkami udziału);
- zapisy do 31 sierpnia 2016 do północy;
- losowanie i
ogłoszenie wyników 1 września 2016 wieczorem;
- candy jest dla osób prowadzących bloga;
- wysyłka nagrody na adres w Polsce.
Ach... Nie napisałam, co jest przedmiotem candy. Otóż ni mniej ni więcej tylko:
Kot w worku czyli niespodzianka. Kto się pisze?:)
Ściskam was mocno.:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)