piątek, 24 listopada 2017

Kartki przez cały rok - listopad.

Listopadową pracę domową zadała nam kolejna projektantka w zabawie u Ani.:)


Właśnie się zastanawiałam, skąd wziąć konika, kiedy mój wzrok padł na karton z płytami mojego męża - miał go sprzątnąć, ale dobrze że tego nie zrobił.;) Kartonik oklejony był bożonarodzeniową taśmą, na której widniał m. in.... konik na biegunach.:) Mając zatem całość materiałów ruszyłam głową, uruchomiłam ręce i tak powstały trzy obowiązkowe karteczki: bożonarodzeniowa, wielkanocna i okolicznościowa.
BN - konik na biegunach. który po zrobieniu kartki okazał się reniferem. A przysięgłabym, że to był koń! Przebrał się czy co?


Widziałam, że taka sama sytuacja przytrafiła się Olce, a Ania uznała, więc już nic nie zmieniałam.:)
Wielkanoc - kartka wg mapki.


Okolicznościowa - medalion 3D albo zamiennie kwiaty i cekiny.


A na koniec kolaż.


Cieszę się, że u Ani będzie w przyszłym roku tylko jedna obowiązkowa kartka do wykonania - jakoś ciężko mi szło w tym miesiącu. Szczęście w nieszczęściu udało mi się zrobić te kartki przed unieruchomieniem - coś mi wlazło w szyję i plecy, a skończyło się zastrzykami. 

sobota, 18 listopada 2017

Kartki BN - listopad.

Pomalutku zbliżamy się do końca zabawy w kartki bożonarodzeniowe. Dziś na karteczce pojawi się zimowy domek.


Postanowiłam, że ta kartka będzie miała wyszyty obrazek. Trudno było wybrać spośród wielu cudnych hafcików, w końcu się udało:


 i powstała taka kartka:


Do jej wykonania wykorzystałam darmowe papiery do druku ze strony Sizzix.
Słowa wsparcia w kwestii tworzenia HAED-a jak zwykle mile widziane. Pięknie dziękuję!
Luna-malutka - kotu należy się szacunek, się wie! ;)

sobota, 11 listopada 2017

Crab Apple - odsłona 7. Jest ucho!

Dziękuję wam serdecznie za tyle słów pełnych zachwytu pod adresem mojego notesu. Rozkwitłam jak ta róża!.;) Dziękuję również za poparcie w sprawie dziewczynek - myślę, że to upewni Monikę, iż warto stworzyć dziewczynkowe 4 pory roku. Tak mi wpadło do głowy, że jeżeli powstaną wszystkie, to nawet jakiś SAL można by uskutecznić... :)
Dziś  natomiast wpadam do was z kolejną odsłoną mojego HAED-a. Do końca czwartej strony jeszcze daleko, ale pojawiło się na niej ... ucho! Z tym, że nie prezesa tylko kota.;) Dla tych, którzy do tej pory mogli mieć wątpliwości, czy aby na pewno ten obraz przedstawiać będzie kota, jest to pewien dowód. Proszę bardzo:




No, to teraz zabieram się za kolejne jabłko...
Pozdrawiam!:)
P.S. Raeszka, pokaż magnesik!:)

sobota, 4 listopada 2017

Jesień...

Witajcie, drogie koleżanki!
Czy wy też macie zaniki pamięci, czy tylko mnie dopada ten smutny stan rzeczy? Pytam, bo przy okazji szukania pewnego wzoru (oj, długo szukałam, długo, ale znalazłam) natknęłam się na wzór, który kupiłam w sklepie naszej Igiełki dokładnie rok temu... Po czym zupełnie o nim zapomniałam. A ponieważ doskonale wpasował  się w obecną porę roku, natychmiast chwyciłam za igłę i czym prędzej go wyszyłam, bo - jak zapewne same to stwierdzicie - zasługuje na to, by ocalić go od zapomnienia.


Pewnie wiele z was wykorzystałoby go w różny ciekawy sposób - mnie na gorąco przyszedł do głowy tylko jeden pomysł, by zrobić zakładkę do książki. Po czym stwierdziłam, że nie potrzebuję kolejnej. I wtedy wymyśliłam... notes z magnesem na lodówkę.:)

Element z haftem jest mobilny - to znaczy, że w każdej chwili można go oderwać i zastąpić innym. I tu mój gorący apel do Igiełki: Moniko! Daj się namówić i stwórz jeszcze trzy odsłony tej samej dziewczynki w trzech kolejnych porach roku! Ja je na pewno wyszyję i będę zmieniać zgodnie z kalendarzem.:)
A teraz ze smutkiem zawiadamiam, że wycofałam się z SAL-u u Magos, bo się zorientowałam, że te dziewczynki mają słuszne wymiary... Za duże jak na moje potrzeby i obecne możliwości. Magdo, przepraszam raz jeszcze za bezmyślność.
Do zobaczenia - mam nadzieję, że wkrótce!
EDIT. Chciałam wam pokazać, jak sie prezentuje na lodówce.