wtorek, 31 maja 2016

Konwaliowa kartka dla Madzi.

Cieszę się ogromnie, że kartka dla mamy zyskała wasze uznanie. Jednak fachowo wycięte scrapki to jest to.;) Zakupiłam takowe, więc ramki, które wam się podobają, jeszcze się pojawią.
Trzecia z zapowiadanych kartek to kartka dla Madzi, która na dniach obchodziła imieniny. Madzia lubi konwalie, więc dostała je wraz z życzeniami.:)


Powoli powstaje majowa wróżka - niestety, z przyczyn wiadomych nie udało mi się jej wyszyć w maju.
A teraz palec do budki, kto oprócz Ewy i Leidi.any chce oglądać zdjęcia z Budapesztu. :)

zaczerpnięte z Internetu

czwartek, 26 maja 2016

Kartka dla mamy - 26 maja.

Pewnie już nie pamiętacie, że w zeszłym roku popełniłam hafcik na kartkę dla mamy męża z okazji Dnia Matki. Kartka nie powstała, bo oboje pojechaliśmy do mamy w okolicy tego dnia. W tym roku mąż jedzie sam, bo ja baluję na wycieczce pracowniczej w Budapeszcie, zatem stworzyłam kartkę, wykorzystując właśnie ten hafcik: dziewczynki z bukietem.:)
Gdyby ktoś się dziwił, dlaczego nie robię kartki dla swojej mamy, donoszę, że przychodzimy z życzeniami osobiście - mama mieszka parę ulic dalej.:)
Dziękuję wam za wszystkie miłe słowa i docenienie mojej świątecznej kartki.:) Donka66 - tak, to Perminek, od czasu podróży do Skandynawii uwielbiam te czerwone norweskie domki i jak go zobaczyłam... Musiałam wyszyć:)
Mam nadzieję, że miło spędzacie długi weekend. Pozdrawiam!:)

piątek, 20 maja 2016

Choinka 2016 - maj.

Witajcie po przerwie!:) Bardzo ostrożnie wróciłam do wyszywania. Palec jeszcze dokucza, ale malutkie hafciki udało się wyszyć bez wielkiej szkody dla zdrowia. Gorzej już było z zagospodarowaniem tychże, ale jakoś się udało.:) A powstały trzy kartki, z których dziś pokazuję bożonarodzeniową w zabawie u Kasi G.


Przede mną wyjazd na długi weekend, ale jeszcze jedną karteczkę postaram się pokazać.
Serdecznie witam Elżbietę!:)
Ściskam was mocno.:)

piątek, 6 maja 2016

TUSAL 2016 - odsłona 5.

Przez moje zawirowania z ręką o mały włos zapomniałabym o kolejnej odsłonie TUSAL-owej. Byłby wstyd! Na szczęście koleżanki czuwają.:)
Jak widać, pozostaję w tej samej stylistyce. 


Do zobaczenia! Trzymajcie kciuki, żebym szybko wróciła do wyszywania, bo tęsknię...