Zatem jeszcze raz ogromnie dziękuję.
A dziś cofam się do jesieni, albowiem została mi do pokazania listopadowa muffinka. Czas już najwyższy, bo zaraz Sylwia zamieści post z poleceniem podlinkowania, a tu nie będzie co podlinkować!
Oto mój jedyny Halloweenowy haft:
Zdjęcia dość ponure, ale aura kompletnie nie sprzyja robieniu zdjęć. |
Niedługo ostatnia babeczka i trzeba będzie się wziąć za kalendarz.
Spokojnego i owocnego w wasze prace weekendu!:)
P.S. Dopisuję po przeczytaniu dwóch komentarzy : dynie są autorstwa Janeczki, nie moje, pisałam jakiś czas temu, że je kupiłam dla Tygrysa.:)