poniedziałek, 8 lipca 2013

TUSAL 2013 - lipiec

Drugi rok blogowania zaczął się moimi obawami, że całkiem o mnie zapomnicie. A ja nadal przy tej rekrutacji siedzę, nie idzie ona tak, jakbyśmy chcieli, więc oprócz pracy  fizycznej dochodzi stres. I oprócz "Wiosny", którą robię siłą rozpędu, nic mi na tamborek nie wchodzi. Chciałam wziąć udział w konkursie u Damii, nie wyszło...:(
Ale byle do piątku. Dobrze, że teraz czas na TUSAL, to chociaż pokażę, że żyję.:)
Ponieważ siedzę w pracy i głównie tym żyję, mój słoiczek powędrował za mną.
A "Wiosna" na ukończeniu. Pod koniec tygodnia pewnie już ją wam pokażę.
Tymczasem wielkie podziękowania wam wszystkim za słowa zrozumienia i otuchy - szczególnie koleżankom po fachu, którym życzę tego samego, co one mnie. Elu, twoje słowa wyjątkowo mnie wzruszyły, dziękuję.:))
Jak widać, Armageddon  w postaci usunięcia listy obserwatorów i listy czytelniczej nie nadszedł, więc cieszę się z kolejnej grupki obserwatorek, które serdecznie witam. I zapraszam. Zawsze.:)
Do miłego!:)

24 komentarze:

  1. Lovely stitchery on your Tusal jar lid :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No to ja czekam niecierpliwe na "koniec wiosny":) Ja też się ciągle boję, że mi ta lista umknie. Chyba coś muszę z tym zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również czekam na wiosnę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Również czekam z niecierpliwością na Twoją "Wiosnę":)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  5. sporo się dzieje w Twoim słoiczku, pomimo przymusowej przerwy...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale za to jak już skończysz z tą rekrutacją, to dopiero będzie kurz spod igły!!!
    Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Słoniczek okazały :)
    hafcik też :)
    do miłego :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapomnieć? No coś Ty! Nie ma takiej możliwości:) Czekamy i życzymy dużo wytrwałości w pracy!

    OdpowiedzUsuń
  9. No wiesz, jak mogłybyśmy o Tobie zapomnieć :)) Ja też już czekam na wiosnę, choć dziwnie to brzmi bo lato w pełni za oknem :))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie zapomina się tak prześlicznych haftów , pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  11. Każdy na coś tam czeka hihi tak to jest ;)
    Widać te nasze słoiczki wedrują to tu to tam
    mąż się śmieje , że co ja z tym słoikiem
    ganiam w te i we te hehe bo już np: przyzwyczaił
    się ,że Gollumek wszędzie z nami jedzie i nawet pyta :
    A Gollumka nie bierzesz ? hehe :D powodzenia -napewno
    to co musisz to przetrwasz !!! cmok ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. Dasz radę i już niedługo poczujesz smak wakacji!! Piękna literka J obok "wędrującego" słoiczka :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten słoiczek to nawet wycieczki ma serwowane...jest naprawę wyjątkowy. Czasami już tak jest że wszystko idzie nie tak jak planowaliśmy...

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwijaj się szybciutko z tą rekrutacją i odpoczywaj, bo pogoda wprost wymarzona :) Czekam na wiosnę!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten słoik to ma życie... Wędrujący jest :)
    Ja już rekrutację zakończyłam... uuff! I chociaż na urlop idę dopiero 5 sierpnia, to mam nadzieję, że z każdym dniem będzie lepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeszcze troszkę i odpoczniesz:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale wypełniony ten Twój słoiczek :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ty chociaz do pracy mozesz wziasc sloiczek :), a zapomniec o tobie nie mozna :).
    Pozdrawiam serdecznie i czekam jak inne na efekt twojej pracy nad Wiosna

    OdpowiedzUsuń
  19. Teraz to już lato powinno być ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lato już jest - zresztą jesień i zima również.:)

      Usuń
  20. Ślicznie ozdobiłaś ten słoiczek. Sporo w nim się znalazło.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Niby nic nie robisz a słoiczek pęka w szwach - myślę, że niedługo wszystkich nas czymś zaskoczysz, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się ogromnie, że mnie odwiedzacie. Dziękuję za każdy miły komentarz.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.