Pamiętacie jeszcze, że postanowiłam wyszywać HAED-a?;) Taaa...Kot (czyli Crab Apple) idzie mi jak krew z nosa, więc, chcąc nie chcąc, postanowiłam przyjąć jakiś system wyszywania. Otóż zamierzam na niego poświęcać weekendy, a na inne bardziej drobne wyszywanki - pozostałe dni tygodnia. Tym sposobem jest nadzieja, że obraz ruszy.
Tymczasem pokażę wam, ile udało mi się zdziałać - no, nie ma tego wiele.;)
Jest jednak weekend, więc coś tam przybędzie.
Co do moich rozmów z wróżkami, cieszę się, że wam się podobają .:) Książka? Nie sądzę, żebym podołała. To przecież tylko takie małe wprawki. Myślę, że będą następne, bo te moje wróżki mają osobowość, choć dość późno się odkryły. Ale może wreszcie przestaną marudzić? Taką mam nadzieję i tym optymistycznym akcentem kończę post.:)
System wyszywania to dobry pomysł, sama muszę jakiś wymyślić, bo moje dzieciaki zrobiły mi listę obrazków do wyszycia:-) Kociak jest super:-) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńte wzór jest cudowny! Powodzenia i miłego xxx życzę.
OdpowiedzUsuńAleż piękny kociak:))Ja Was podziwiam za te ilości zaczętych haftów:))u mnie by to nie wyszło.Ja nie zaczynam kolejnego zanim nie skończę zaczętego,dlatego nie ma u mnie ufoków:)))Twoje urocze wróżki i tak są grzeczne,bo robią to co im karzesz:)))a że zawładnęły Twoim blogiem..no cóż:)widocznie im tu dobrze:))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ups:)chyba powinno być -każesz-od nakazujesz a nie karzesz od kary:))sorry
UsuńA to chyba jakieś nieporozumienie zaszło: ja nie mam ani jednego ufoka. Zawsze robię jeden haft na raz, kończę i wtedy wam pokazuję. Natomiast co do kota: gdybym chciała skupić się wyłącznie na nim musiałabym zamknąć blog - bo nie miałabym co pokazywać. Dlatego zamierzam nadal robić kartki i inne mniejsze hafty, ale żaden z nich NIGDY nie będzie ufokiem. A pomiędzy będę tworzyć ten wielki obraz i też go skończę.
Usuńmoże źle mnie zrozumiałaś:)sorry,nie chciałam Cię urazić:)ja tylko stwierdziłam,że ja nie zaczynam następnego haftu jak nie skończę poprzedniego,bo bym nic nie zrobiła:))a kartki też robię cały rok,tak jak Ty,więc mnie nie dziwią kartki w lecie:)))
Usuńpozdrawiam
A ja wiem, że ruszysz jak już chwycisz za czerwone muliny tworząc jabłuszka ;) W końcu moc czerwieni :D
OdpowiedzUsuńA później będzie kocur i wtedy sama igiełka będzie chciała pracować :)
Wzór jest cudowny, nie długo ruszysz na całego :)
OdpowiedzUsuńSystem wyszywania to dobry sposób na duże prace, też tak robię, choć ostatnio nie mam dużych prac... ale już niedługo wezmę się za kolejną metryczkę i też będę musiałą sobie nakazać systematyczność bo inaczej latami całymi będę wyszywać... Pozdrawiam i czekam na efekty a hafcik CUDOWNY :)
OdpowiedzUsuńTen obraz będzie piękny!!! Aż Ci go zazdroszczę. I przyjemności z jego wyszywania też:)
OdpowiedzUsuńTen wzor z kotem jest sliczy :-) Jak juz ruszysz z xxx to na pewno będzie szybko przybywac :-)
OdpowiedzUsuńJak skończysz to będzie pięknie cieszył Twoje oczy :) przy dużych haft chyba systematyczność jest najważniejsza... małymi kroczkami do przodu :) trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię Justyno.Też mimo rozpoczętej Tęczowej róży na krośnie,biorę w dłoń małe hafty,czasami nawet szydełko i inne...,a róża wówczas cierpliwie czeka na krośnie, ale nie znaczy to, że będzie ufokiem,po prostu jest mniej mobilna ;)Idzie jesień, mam nadzieję, że będzie rosła, czego i Tobie życzę przy Kocie,bo haft piękny. Tygrys czeka ;)Ja będę kibicować :)
OdpowiedzUsuńLepiej bym tego nie ujęła.:)
UsuńRozumiem Cię Justyno.Też mimo rozpoczętej Tęczowej róży na krośnie,biorę w dłoń małe hafty,czasami nawet szydełko i inne...,a róża wówczas cierpliwie czeka na krośnie, ale nie znaczy to, że będzie ufokiem,po prostu jest mniej mobilna ;)Idzie jesień, mam nadzieję, że będzie rosła, czego i Tobie życzę przy Kocie,bo haft piękny. Tygrys czeka ;)Ja będę kibicować :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, Justynko :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się pięknie!
Tak, bez systemu się nie da, coś o tym wiem... :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i z przyjemnością będę podglądać postępy :) Nawet najmniejsze ;)
Piękne to kocię jest! Najważniejsze, że zaczęłaś, że krzyżyki się trochę chociaż stawiają. Z wielkimi haftami tak jest - trzeba dobrze sobie rozplanować haftowanie, bo koniec końców i tak przychodzi przemęczenie materii olbrzymem. Czekam na kolejne krzyżyki w kociaku :)
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz sie trzymać systemu, kociak ruszy z kopyta:) Powodzenia:)
OdpowiedzUsuńPromyczku...widzę,że podejmujesz kolejny trudne ale jakże piękne wyzwanie ! :)
OdpowiedzUsuńSzykuje się piękny obraz...nie mogę się doczekać kolejnych odsłon !
Powodzenia:)
Wow, ten haft będzie chyba wielki. Ale mnie by dobiła ta ilość szarych i czarnych odcieni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wzór jest piękny i z przyjemnością będę obserwować jak będzie przybywać krzyżyków! A w tygodniu chętnie obejrzę "drobnicę" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Tygrysa !!!
Kurczę! Zazdroszczę Ci tego systemu! Ja całkiem bezsystemowa jestem i to mnie często gubi :) Ale ma też i swój urok, jak życie nieprzewidywalne :)))
OdpowiedzUsuńBędę kibicować i przy tym kolosie i przy tych małych :)
Wow, będzie cudeńko. Powolutku, pomalutku może, ale będzie. Trzymam kciukasy i oczywiście czekam na kolejne odsłony. :)
OdpowiedzUsuńPiękny kociak się szykuje....ale i sporo pracy przed Tobą....
OdpowiedzUsuńJa z reguły też haftuję większe rozmiary no i nie da się tak jednym ciągiem...od czasu do czasu trzeba sobie jakiś przerywnik zrobić:)
Pozdrawiam ciepło:)
Uwielbiam koty:)
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik, oj bedzie na pewno przybywać, wierze w Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPowoli ale będzie rosło. ;) Nie ma czym się stresować. A czasem trzeba się trochę rozerwać i odpocząć. Wtedy wracamy z większym zapałem i siłą ;)
OdpowiedzUsuńZ pewnością całość będzie się prezentowała prześlicznie. Koty też u mnie są ostatnio tematem nr jeden. POzdrawiam i miłego tygodnia
OdpowiedzUsuńPiękny obraz się szykuje. Ja też mam, a raczej miałam swój system haftowania, ale przez wakacje diabli go wzieli i jakoś nie mogę sie zmobilizować by do niego powrócić ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dłużej trochę Ci zejdzie, ale i tego kolosa skończysz. Haft jest bardziej wymagający, to nie dziwne, że po drodze robisz inne drobniejsze. Jest dobrze :)
OdpowiedzUsuńHaft będzie piękny, jest na mojej liście do wyszycia ;) Trzymam kciuki za postępy!
OdpowiedzUsuńPewnie zaraz ruszysz pełną parą i dużo przybędzie :D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki - dasz radę! pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńPomysł z systemem jest bardzo dobry :) Wydaje mi się jednak, że jak ruszysz z haftem, to będzie cię do niego ciągnąć niezależnie od dnia :)
OdpowiedzUsuńW końcu się doczekałam prezentacji. Bardzo się cieszę, że pierwsze xxx już postawione. Jak skończysz będziesz dumna, bo to piękny obraz.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój pomysł z haftowaniem kolosa w weekend. Muszę się nad tym zastanowić , bo ostatnio taka u mnie drobnica karteczkowa, a duże prace leżą.
Pozdrawiam :)
Ważne ze ruszylas. Potem jakoś poleci. Tymbardziej ze masz plany weekendowe 😀 Piękny bedzie koteczek 😀
OdpowiedzUsuńuwielbiam HEADy i bardzo Ci kibicuję żeby powstawał i nie było zastojów. Ja jeszcze nie dojrzałam, żeby coś tak długo wyszywać :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, ze zaczęłaś i masz już tyle...dla mnie HEADy to zbyt odległy finał...marne szanse żebym wytrwałą ;)
OdpowiedzUsuńPiękny ten head. Powodzenia w wyszywaniu
OdpowiedzUsuńTrzymam i ja;) będzie cuuuudny:) na pewno wart Twojej pracy Justynko!
OdpowiedzUsuńOoo to może i Ja przejdę na taki system wyszywania.Masz bardzo dobry plan. Haft będzie cudny. Trzymam kciuki, dopinguje i czekam na kolejne kocie postępy.
OdpowiedzUsuńWażne, że już są pierwsze krzyżyki! dalej to już jakoś pójdzie..trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńWażne że do przodu ;)
OdpowiedzUsuńDajesz Maleńka!!! Nie martw się przyrostem tylko ciesz się każdym postawionym krzyżykiem. A jakby Cie dopadlo jakieś zwątpienie to wal jak w dym. Juz ja Ci kopa motywacyjnego sprzedam ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za wyszywanie :)
OdpowiedzUsuńbędzie piękne dzieło :)
OdpowiedzUsuńPracy ogrom, ale efekt końcowy będzie naprawdę super :) Trzymam kciuki! Weekend się zbliża :)
OdpowiedzUsuńPomalutku byle do przodu. Będzie piękny hafcik.
OdpowiedzUsuńJest już początek, przed Tobą dużo weekendów, dasz radę. Plan masz bardzo dobry i to najważniejsze. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTen kociak jest na mojej liście must have, z zazdrością będę podglądać postępy, piękny obraz!
OdpowiedzUsuńJa za mojego HAED-a wciąż planuje się zabrać i wciąż nie mam odwagi... Kotek będzie piękny, zresztą jak wszystkie obrazy HAED.
OdpowiedzUsuńPięknie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńTeż mam w planach tego kota:) Tylko nie mam pojęcia kiedy te plany zrealizuję. Na razie zostaje mi podziwiać postępy w powstawaniu Twojego haftu. Trzymam kciuki za wytrwałość w wyszywaniu. I czekam na kolejną odsłonę!
OdpowiedzUsuń