Kto do mnie często zagląda, wie, że takim haftem jeszcze się nie parałam, ale przecież to nie jest powód, by rezygnować z wyzwania! Chociaż miałam chwile wątpliwości, czy podołam. Jako początkująca jednak wzięłam sobie do serca poradę Ani, by poszukać schematu ze wskazówkami i udało się. Ba, zrobiłam nawet dwie karteczki.:) A oto one:
I już mam kartkę na Walentynki.:)
Paradoksalnie najwięcej się umęczyłam przy dziurkowaniu - spociłam się przy tym jak przysłowiowa mysz. Haft poszedł już gładko.
I jeszcze kolaż dla Ani i podziękowanie za zmuszenie mnie, żebym się przekonała do nowych technik.;)
Z ostatniej chwili: ponieważ Ania wyraziła zgodę, do kolażu dodaję jeszcze jedną pracę zamieszczoną TU.
Śliczne kartki. Szczególnie ta że świecami :) Brawa za okiełznanie nowej techniki :)
OdpowiedzUsuńUrocze kartki, pozdrawiam/
OdpowiedzUsuńJustynko, cudownie poradziłaś sobie z haftem i świetnie wkomponowałaś go w swoje kartki.
OdpowiedzUsuńA dla mnie dziurkowanie było właśnie najłatwiejsze:)
Buziaczki.
Justynko fantastyczne karteczki, aż mnie zmobilizowałaś do roboty, muszę sobie poszukać jakiś wzorek :)
OdpowiedzUsuńPierwszorzędnie się spisałaś! Kartki są śliczne :)
OdpowiedzUsuńDla mnie ta technika jest zupełnie obca :) Przepiękne kartki zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńJustynko świetnie sobie poradziłaś z wyzwaniem, bo karteczki są śliczne.
OdpowiedzUsuńDla mnie też dziurkowanie jest gorszą stroną tego haftu.
Pozdrawiam serdecznie :))
Cudne karki wyszły , a przy nowym wyzwaniu zawsze jest troszkę lęku , czy podołam ??
OdpowiedzUsuńJak zawsze fantastyczne kartki!!! Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńKartki śliczne, doskonale dałaś radę wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuńNo, no! Świetnie Ci poszło! Kartki pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci poszło!!
OdpowiedzUsuńBo jak nie Ty to kto? Brawo! Nie znam się na tego typu hafcie bo sama też jeszcze go nie próbowałam, ale uważam że wyszło ci wprost idealnie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo efektowne i ciekawe:) nie próbowałam jeszcze tej techniki, nie wiem czy bym sobie poradziła, podziwiam za cierpliwość:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe karteczki, a haft wygląda fantastycznie! I gdybyś nie napisała że to pierwszy raz, to bym Sama na to nie wpadła:-) Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńśliczne sa i ciekawe !
OdpowiedzUsuńCudnie wyszły, warto poznać nową technikę :)
OdpowiedzUsuńPromyczku kolejne wielkie zaskoczenie i kolejne piękne matematyczne kartki . Te świeczki są genialne , zresztą serduszka też skradły moje serce. Cieszę się że spróbowałaś czegoś nowego i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś sięgniesz do tej techniki bo Twoje kartki są super!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za udział w zabawie
Piękny efekt :)
OdpowiedzUsuńNowa technika dzięki Ani zaliczona,ze wspaniałym rezultatem ;)
Pozdrawiam miło :)
Podziwiam:)nigdy nie próbowałam tego haftu:)))hm,chyba dlatego że nie lubię matematyki?:)))ale podziwiam go u innych w tym u Ciebie:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się, że znowu tu jestem i mogę podziwiać Twoje piekne karteczki. Cudownie sie prezentują te skromne karteczki z haftem matematycznym. Pozdrawiam i miłego dnia i weekendu
OdpowiedzUsuńPiękne,nigdy tego nie próbowałam ale mogę u ciebie pooglądać.
OdpowiedzUsuńO wow! Wyszly swietnie :) obie bardzo mi sie podobaja ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne kartki! Zachwyciłam się świąteczną! :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszły! Myślałam o tych serduszkach ale doszłam do wniosku ,że są za trudne. Świeczek nie widziałam ale wyglądają na łatwiejsze, może sama spróbuję.
OdpowiedzUsuńjako początkująca w hafcie matematycznym stwierdzam, ze poszło Ci świetnie, a kartki są śliczne:)
OdpowiedzUsuńUrocze karteczki
OdpowiedzUsuńJak na pierwszy raz, wyszło Ci wprost cudownie, jakbyś to od urodzenia robiła, mistrzowsko, ja tego haftu nie opanowałam, chodź kocham haftować richelieu i płaskim. Podziwiam.
OdpowiedzUsuń