Żeby nie było, że u mnie znów tylko kartki, śpieszę donieść, że siedzę nad nowym haftem. Powoli sobie dłubię, bo wybrałam materiał, w który muszę się uważniej wpatrywać niż w kanwę (starość nie radość, oczy już wyeksploatowane). Ale uznałam, że ten wzór będzie świetnie wyglądał na Lindzie. I tak wyglądają jego początki:
Na razie plama na plamie, choć już coś tam się wyłania.:)
W tzw. międzyczasie zrobiłam hafcik na kartkę marcową u Ani. Ale super kurczaka znalazłam...;)
W kolejce czeka następna praca, ale uchylę rąbka tajemnicy, gdy skończę ten haft.:)
Dziś to wszystko. Uściski załączam.:)
No no ale mnie zaciekawiłaś, ciekawe co to będzie 😊
OdpowiedzUsuńjuż mi się podoba...
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie...
OdpowiedzUsuńJa tam kota widzę:P Fajny materiał, xxx jak od linijki:)
OdpowiedzUsuńJustynko, już widać, że to będzie piękny haft.
OdpowiedzUsuńLubię Twoje kartki, więc nie ośmieliłabym się narzekać, nawet do głowy mi to nie przyszło ;-) Ale widzę, że nowy haft zapowiada się cudnie :-) kot jako otulacz jest obłędny :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)
Wiedziałam , że długo nie usiedzisz bez haftu :-) Zapowiada się ślicznie . Podziwiam za haftowanie na Lindzie, chyba muszę i ja spróbować :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapowiada się super. Czyżby Mademoiselle Oiseau ? Pozdrawiam cieplutko.:)
OdpowiedzUsuńTa plama już mi się podoba, kiciusia widać :))
OdpowiedzUsuńale pieknie rośnie hafcik, ciekawa jestem kurczaczka :)
OdpowiedzUsuńWspaniały wzór wybrałaś :) Zdecydowanie czekam na kolejne postępy w hafcie :)
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że ta plama to zapowiedź uroczego haftu :) Czekam więc na kolejną odsłonę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietnie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuń:)) Ja już widzę fajnego kociaka owiniętego na swojej Pani :)). Będzie śliczny haft Justynko :). Buziaki!
OdpowiedzUsuńWidać, widać. Powodzenia w wyszywaniu bo ciekawość zżera co tam kolejnego się szykuje:)
OdpowiedzUsuńFajnie, znowu kot :)
OdpowiedzUsuńA już się bałam, że całkowicie porzuciłaś duże formaty ;) Ciekawie się zapowiada. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow. Nie mogę się doczekać kiedy zobaczę ten haft skończony :o)
OdpowiedzUsuńoj, będzie pięknie :)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że już widać w tych krzyżykach miłość. Taką kocią ;)
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie tymi plamami...pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTo będzie cudeńko po pierwsze ślicznie haftujesz a po drugie nic na czym jest kot nie może być brzydkie:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKoty -moja miłość,więc nie dziwi, że zostaję wielką fanką.
OdpowiedzUsuńNo no cudo będzie. Juz widzę ten śliczny obrazek. Czekamy więc na kolejną osłonę. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZapowiada się pięknie, na takich materiałach hafty wyglądają jednak lepiej niż na zwykłych kanwach.
OdpowiedzUsuńSię dzieje u Ciebie!
OdpowiedzUsuńTym kurczakiem to mnie zaintrygowałaś... Litości nie masz! Kończ szybciutko i pokazuj!!
:-)))
Będzie cudnie :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się kolejny piękny haft. Dawno nie buszowałam po blogach. U Ciebie widzę same cudeńka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZapowiada się cudnie. Zazdroszczę tych "oczu", krzyżyki coś małe jak dla mnie. Ten wzorek będę wyszywała chyba na 16 ct.Póki co siedzę nad pergaminowymi "krzyżykami" i skrzętnie je wycinam. Serdeczności i pozdrowienia posyłam.
OdpowiedzUsuńNo, ciekawe co to będzie, tzn domyślam się że kobietka i kot :) ale ciekawe jaki będzie efekt na końcu.
OdpowiedzUsuńPięknie się zapowiada, Justynko!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 😃
Nie wiem o co chodzi ale mnie się ta Twoja plama Justyś...już podoba:)
OdpowiedzUsuńPrzebieram nogami na dalszy ciąg oczywiście :)
Uściski.
K.
Ulala swietna jest;)
OdpowiedzUsuń